Piotr Wąsowski - zdjęcie główne

Najtrudniejsza decyzja jedyną szansą na życie Piotrka!

Cel zbiórki: Pobyt w ośrodku opiekuńczo-rehabilitacyjnym

Organizator zbiórki:
Piotr Wąsowski, 40 lat
Warszawa, mazowieckie
Mózgowe porażenie dziecięce
Rozpoczęcie: 22 marca 2022
Zakończenie: 15 stycznia 2026
10 625 zł
WesprzyjWsparło 113 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0194944
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0194944 Piotr
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Piotrowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Pobyt w ośrodku opiekuńczo-rehabilitacyjnym

Organizator zbiórki:
Piotr Wąsowski, 40 lat
Warszawa, mazowieckie
Mózgowe porażenie dziecięce
Rozpoczęcie: 22 marca 2022
Zakończenie: 15 stycznia 2026

Aktualizacje

  • Piotr pilnie potrzebuje dalszego wsparcia!

    Drodzy Darczyńcy,

    serdecznie dziękujemy Wam za wszystkie wpłaty oraz przekazanie 1,5% podatku na rzecz  Piotrusia. To dla nas realna pomoc, która bardzo wiele znaczy.

    Piotruś nadal przebywa w ośrodku i ma się dobrze. W czasie pandemii przeszedł COVID, ale na szczęście dosyć łagodnie i bez powikłań. Obecnie jest zdrowy, poddawany codziennej rehabilitacji, ma zapewnioną opiekę lekarską. Panie opiekunki z ośrodka bardzo o niego dbają, nazywają go nawet swoim ulubieńcem!

    Piotr Wąsowski

    Niestety, tak dobra opieka kosztuje, z każdym rokiem coraz więcej. W związku z inflacją i podwyżkami zmianie uległa comiesięczna kwota, którą musimy płacić za pobyt Piotrka w ośrodku. W tej chwili to już prawie 6 tysięcy złotych miesięcznie.

    Dlatego nadal prosimy wszystkich, którzy chcą i mogą, o wsparcie nas w tej trudnej walce o godne i dobre życie dla Piotrusia.

    Elżbieta i Paweł, rodzice Piotrka

Opis zbiórki

Czekaliśmy na narodziny bliźniaków z wielką radością, ale poród dzieci stał się dla nas horrorem. Nie jesteśmy w stanie opisać, co czuliśmy i jaką tragedią było jednoczesne odejście jednego dziecka, a chwilę później informacja o ciężkiej chorobie drugiego… Dzisiaj stajemy twarzą w twarz z najtrudniejszą decyzją w naszym życiu. Nie stać nas na to co jest jedyną szansą dla Piotrusia!


Jesteśmy rodzicami 36-letniego Piotra, który urodził się z ciąży bliźniaczej. W wyniku błędu lekarskiego Piotr urodził się z mózgowym porażeniem dziecięcym w stopniu głębokim, a jego brat Krzysztof zmarł przy porodzie. 

W jednym czasie nasze życie stanęło na głowie, znajomi i rodzina przestali się z nami kontaktować, bali się Piotrka i kontaktu z nim! Nikt go nie akceptował… My jako rodzice, bardzo długo wierzyliśmy, że przecież nasze dziecko będzie jak każde inne, zdrowe, mądre i że czeka je świetlana przyszłość!

Piotr Wąsowski

Niestety, mimo wielu lat, prób leczenia, diagnoz, desperacji w znalezieniu jakiejkolwiek metody i pomocy, Piotr do dzisiaj nie zrobił większych postępów w rozwoju. Jest mężczyzną leżącym, niewspółpracującym, niewidomym. Piotruś jest dzieckiem zamkniętym w ciele dorosłego mężczyzny.

Piotr Wąsowski

Od narodzin potrzebuje pomocy we wszystkich dziedzinach życia. Po latach opieki nad synem mąż nabawił się przepuklin oraz zwyrodnień kręgosłupa, które z wiekiem się pogłębiają. Ja z kolei od lat cierpię na chorobę autoimmunologiczną, mam również problemy zwyrodnieniowe kręgosłupa i stawów. 

W związku z pogarszającym się naszym stanem zdrowia podjęliśmy najcięższą decyzję w naszym życiu. Decyzję o umieszczeniu syna w ośrodku opiekuńczo-rehabilitacyjnym pod Warszawą. 

Ten krok kosztował nas wiele cierpienia, jednak, choć byśmy bardzo chcieli, nie jesteśmy już w stanie zapewnić dziecku odpowiedniej opieki. Z każdym kolejnym dniem baliśmy się, że nie starczy nam sił, aby podnieść go z łóżka…

Miesięczny koszt pobytu Piotra w ośrodku wynosi ponad 4500 zł. Jesteśmy na wyłącznym utrzymaniu męża, ponieważ ja po urodzeniu syna całkowicie zrezygnowałam z pracy zawodowej na rzecz opieki nad dzieckiem. W związku z tym, że całą rodzinę utrzymuje tylko jedna osoba, a koszty bytowe wciąż rosną, nie jesteśmy w stanie sami opłacić ośrodka.

Bardzo go kochamy i chcemy nadal zapewniać mu najlepszą opiekę. Jest nam bardzo ciężko i bardzo przykro, chociaż wiemy, że wybraliśmy mniejsze zło… A właściwie jedyną drogę wyjścia w obecnej sytuacji. Prosimy, nie oceniaj nas i pomóż w tym trudnym czasie.

Elżbieta i Paweł, rodzice

Wybierz zakładkę
Sortuj według