Jedna chwila nieodwracalnie zmieniła życie Piotra! Pomocy!

Mój mąż, Piotr, w przeszłości uległ wypadkowi komunikacyjnemu, w którym doszło do zatrzymania akcji serca, niedotlenienia mózgu, pęknięcia podstawy czaszki oraz prawostronnego niedowładu. Po trzech miesiącach wybudził się ze śpiączki bez żadnego kontaktu z rzeczywistością...

Po wielu przebytych rehabilitacjach i terapiach tlenowych zaczęły wracać funkcje życiowe. Każdego dnia walczyłam o powrót męża do zdrowia i jak najlepszego funkcjonowania. To wszystko działo się wtedy, kiedy byłam w zaawansowanej ciąży...

Doszliśmy do tego, że mąż zaczął samodzielnie chodzić, jeść i się ubierać. Nigdy jednak nie doszło do regeneracji przedniego płata czołowego, który odpowiada za równowagę emocjonalną. W dodatku Piotrek jest leczony u wielu specjalistów z powodu różnych problemów zdrowotnych: choroby Hashimoto, cukrzycy, depresji, organicznych zaburzeń osobowości oraz nadciśnienia.

Co gorsza, jakiś czas temu lekarze zdiagnozowali u niego zespół Parkinsona... Piotr bardzo często się przewracał, co skutkowało wieloma złamaniami, w tym jednego kręgu. Obecnie mąż jest kwalifikowany przez lekarzy do wszczepienia procesora, ale Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje tego zabiegu.

Chciałabym zapewnić mężowi rehabilitacje, które pozwolą mu utrzymać jak najdłużej możliwość samodzielnego poruszania się, a w przyszłości również wszczepienie procesora, który będzie niwelował drżenia oraz częste utraty równowagi. Obecnie mąż jest też na dużej ilości kosztownych leków i insulinie, którą wstrzykujemy sześć razy dziennie. Cały czas mierzymy cukier i zmagamy się z wieloma trudnościami.

Postanowiłam poprosić o pomoc, bo wierzę, że są na świecie ludzie o wielkich sercach, którzy zechcą wesprzeć mojego męża. Każda, nawet najmniejsza wpłata przybliży nas do celu. Jeżeli możecie, pomóżcie!

Izabela, żona