Basia Piotrowska, 7 lat
Dzień przed diagnozą jeszcze jeździła na rowerze. Kilka godzin przed pójściem do szpitala tańczyła i skakała… Wtedy nikt nie pomyślał, że za chwilę usłyszymy wyrok, a nasza córeczka podpięta pod maszyny pojedzie na operację ratującą życie! Świat się zatrzymał, a my wpadliśmy do innej rzeczywistości – walki o dziecko… W Basi głowie jest guz. Walka z nim jest długa, trudna i niestety bardzo kosztowna. Prosimy o pomoc, by nasza córeczka mogła mieć szczęśliwe dzieciństwo, by mogła żyć. Za każde wsparcie dziękujemy!