Vasyl Vasiliev
Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.
"Drodzy, zwracam się do wszystkich o pomoc dla ukrańskiej rodziny Vasyla Vasylieva. Vasyl, od lat związany z jeździectwem, jest naszym niezastąpionym stajennym we Fundacji Ponylandia, na którego zawsze można liczyć. Wraz z żoną Lidą mają trójkę małych dzieci w wieku 8 miesięcy, 6 i 8 lat. Potrzebują naszej pomocy. On jest z nami w Polsce, ona na Ukrainie.
Już trzy tygodnie temu zapadła decyzja o sprowadzeniu ich do Polski. Niestety brak paszportów Żony i dzieci uniemożliwił ich szybki przyjazd. Wojna zmieniła wszystko. Robimy, co możemy, by jak najszybciej ściągnąć ich do Polski, by mogli tu zacząć nowe, bezpieczne życie. Największym wyzwaniem dla nas jest zapewnienie im właściwych warunków, których na tę chwilę nie posiadamy. Działamy natychmiast.
Dysponujemy jednym kontenerem socjalnym i właśnie zamówiliśmy drugi. To ciągle mało. Niestety nasze możliwości finansowe jak i Fundacji Ponylandia są ograniczone, a potrzeby wymuszone wojną wielkie, więc jeśli ktoś chciałby pomóc w stanięciu rodzinie Vasyla na nogi, to każda złotówka ma w tej sytuacji potężne znaczenie i za każdy dar serca wielkie dzięki! Na wielką politykę wpływu nie mamy, ale możemy robić małe rzeczy o wielkim znaczeniu! Bo nawet najmniejsza pomoc jest lepsza od wielkiego współczucia. Dziękujemy!
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio na docelową kampanię:
"Drodzy, zwracam się do wszystkich o pomoc dla ukrańskiej rodziny Vasyla Vasylieva. Vasyl, od lat związany z jeździectwem, jest naszym niezastąpionym stajennym we Fundacji Ponylandia, na którego zawsze można liczyć. Wraz z żoną Lidą mają trójkę małych dzieci w wieku 8 miesięcy, 6 i 8 lat. Potrzebują naszej pomocy. On jest z nami w Polsce, ona na Ukrainie.
Już trzy tygodnie temu zapadła decyzja o sprowadzeniu ich do Polski. Niestety brak paszportów Żony i dzieci uniemożliwił ich szybki przyjazd. Wojna zmieniła wszystko. Robimy, co możemy, by jak najszybciej ściągnąć ich do Polski, by mogli tu zacząć nowe, bezpieczne życie. Największym wyzwaniem dla nas jest zapewnienie im właściwych warunków, których na tę chwilę nie posiadamy. Działamy natychmiast.
Dysponujemy jednym kontenerem socjalnym i właśnie zamówiliśmy drugi. To ciągle mało. Niestety nasze możliwości finansowe jak i Fundacji Ponylandia są ograniczone, a potrzeby wymuszone wojną wielkie, więc jeśli ktoś chciałby pomóc w stanięciu rodzinie Vasyla na nogi, to każda złotówka ma w tej sytuacji potężne znaczenie i za każdy dar serca wielkie dzięki! Na wielką politykę wpływu nie mamy, ale możemy robić małe rzeczy o wielkim znaczeniu! Bo nawet najmniejsza pomoc jest lepsza od wielkiego współczucia. Dziękujemy!
