Nie mamy czasu! Choroba zabiera mi mamę! Potrzebna operacja!

Operacja mózgu
Zakończenie: 31 Grudnia 2019
Opis zbiórki
Boję się grudnia. Za oknem będzie ciemno, być może spadnie śnieg. Kiedy wszyscy będą myśleli o przygotowaniach do świąt, ja będę siedziała na korytarzu pod salą operacyjną i czekała w ogromnym strachu na swoją mamę… Na mamę po operacji mózgu. Boję się tego dnia tak bardzo, że nie potrafię nawet opisać, ale jednocześnie czekam na niego, bo wiem, że dzięki tej operacji mama ma szansę żyć dłużej.
Moja mama Joanna ma dopiero 42 lata i choruje na Pląsawicę Huntingtona. To genetyczna i co najgorsze dziedziczna choroba ośrodkowego układu nerwowego. To samo miała moja babcia, prababcia i wujek. Nie ma już ich wśród nas... Jeśli moja mama będzie miała szczęście, być może przeżyje jeszcze kilka lat.
Zaczęło się w 2009 roku, kiedy umarła babcia i mama popadła w depresję. Na własne oczy widziała, jak okrutne żniwo potrafi zbierać ta choroba. Myśleliśmy, że pewne objawy wynikają ze smutku i przygnębienie. Niestety, pląsawica już wtedy wyciągnęła po mamę swoje bezlitosne szpony. Mocniejszy rzut nastąpił 3 lata temu. Utrata pamięci, drżenie rąk, pogorszenie mowy - to typowe objawy. Najgorsze jednak nastąpiło w tym roku…
Choroba powoduje, że mama, próbując iść, zatacza się niczym pijaczek po kilku głębszych. Ludzie jednak nie rozumieją i wytykają ją palcami. Kiedyś nawet zdarzyło się, że mama niechcący potrąciła obcą kobietę ręką, a jej partner rzucił się na mamę z pięściami. Ciało wymyka się spod kontroli, ciężki jest los chorego, serce boli… Szczególnie kiedy chodzi tutaj o najbliższą możliwą osobę.
Choroba mojej mamy jest nieuleczalna. Jest jednak metoda, która może wydłużyć jej życie - to przeprowadzenie operacji głębokiej stymulacji mózgu. Lekarze są dobrej myśli. Mama nie tylko ma szansę żyć dłużej, ale jej życie może być dużo łatwiejsze. Czasu jest coraz mniej. Operacja już w grudniu a przed nami wyrosła przeszkoda, której nie jesteśmy w stanie sami przeskoczyć. Operacja nie jest refundowana, a koszty są powalające.
Niełatwo jest prosić o pomoc, dzielić się bolesną historią z innymi osobami, ale jeśli mogę w ten sposób uratować mamę, zrobię to. Muszę, nie mam innego wyjścia. Proszę, pomóżcie mi zebrać pieniądze na operację. Mama jest dla mnie wszystkim i nie wyobrażam sobie, by mogło jej zabraknąć.
Angelika, córka