Pomóżmy Oli

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.
Ola to młoda 32-letnia przyszła doktor weterynarii oraz mama dwójki dzieci. Ola jest energiczna, pełna życia kobieta, która zawsze chętnie wszystkim pomaga, a w pracy jest nawet powiedzonko, "że gdzie diabeł nie może tam Ole pośle", całe swoje serce oddala zwierzętom i ich ratowaniu. W zeszłym roku zaczęła obserwować u siebie niepokojące objawy. Najpierw bardzo bolała ją głowa, przybrała parę kilogramów na wadze, następnie zauważyła, że powiększyły jej się stopy i dłonie. To zaniepokoiło ja na tyle, ze udała się do lekarza, a ten skierował ją na pierwsze badania. Podejrzenia lekarza wydawały się nieprawdopodobne, jednak dalsze badania i konsultacje potwierdziły diagnozę. Akromegalia. Za chorobę odpowiedzialny jest „Makrogruczolak Przysadki”.
Akromegalia, podobnie jak gigantyzm, to choroba, która pojawia się, gdy przysadka mózgowa wydziela za dużo hormonu wzrostu, co powoduje nieodwracalny przerost narządów zewnętrznych i wewnętrznych. Akromegalia powinna być leczona jak najwcześniej, bo zmiany zachodzące w organizmie pod wpływem nadmiaru hormonu wzrostu są groźne dla życia chorego
Potem nadszedł czas pandemii a leczenie Oli stanęło pod wielkim znakiem zapytania. Objawy się nasilały, a samopoczucie pogarszało. Co będzie dalej, jak będzie żyć, co z jej dziećmi, kto się nimi zajmie ??? Zadawała wciąż te pytania.
Gdy po miesiącach oczekiwania dostała telefon z kliniki w Sosnowcu o terminie operacji była pełna obaw ale też nadziei
Operacja odbyła się 7 sierpnia, wszystko przebiegło pomyślnie.
Ola wróciła do domu, jednak wymaga opieki i spokoju, a o powrocie do pracy może póki co jedynie pomarzyć. Troskliwie zajmują się nią dzieci, choć są jeszcze w jednych z pierwszych 3 klas podstawówki, robią śniadania, pomagają w prostych czynnościach i dbają o mamę z całych sił. Mąż pracuje całymi dniami, bo leki są drogie, a Ole czekają jeszcze wizyty u lekarzy i wyjazdy do Sosnowca co jest związane z dodatkowymi kosztami w domu. Córeczka Oli już we wrześniu będzie miała swoją I Komunie Święta, a Ola ma nadzieję że będzie mogła w niej uczestniczyć w pełni sił. Niestety czeka ja jeszcze długa droga, konsultacje z konsylium onkologicznym w celu odebrania wyniku histopatologicznego i dalszych zaleceń terapeutycznych. W dalszym etapie rehabilitacja i powrót do zdrowia. Dlatego każdy grosz się liczy
Cała nadzieja więc w ludziach dobrej woli z ogromnymi serduchami.
Bardzo proszę pomóżmy Oli przejść przez tą ciężka i bardzo rzadką chorobę by znów mogła cieszyć się pełnia życia.

Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio na docelową Organizację:
Nieaktywna Organizacja
Ola to młoda 32-letnia przyszła doktor weterynarii oraz mama dwójki dzieci. Ola jest energiczna, pełna życia kobieta, która zawsze chętnie wszystkim pomaga, a w pracy jest nawet powiedzonko, "że gdzie diabeł nie może tam Ole pośle", całe swoje serce oddala zwierzętom i ich ratowaniu. W zeszłym roku zaczęła obserwować u siebie niepokojące objawy. Najpierw bardzo bolała ją głowa, przybrała parę kilogramów na wadze, następnie zauważyła, że powiększyły jej się stopy i dłonie. To zaniepokoiło ja na tyle, ze udała się do lekarza, a ten skierował ją na pierwsze badania. Podejrzenia lekarza wydawały się nieprawdopodobne, jednak dalsze badania i konsultacje potwierdziły diagnozę. Akromegalia. Za chorobę odpowiedzialny jest „Makrogruczolak Przysadki”.
Akromegalia, podobnie jak gigantyzm, to choroba, która pojawia się, gdy przysadka mózgowa wydziela za dużo hormonu wzrostu, co powoduje nieodwracalny przerost narządów zewnętrznych i wewnętrznych. Akromegalia powinna być leczona jak najwcześniej, bo zmiany zachodzące w organizmie pod wpływem nadmiaru hormonu wzrostu są groźne dla życia chorego
Potem nadszedł czas pandemii a leczenie Oli stanęło pod wielkim znakiem zapytania. Objawy się nasilały, a samopoczucie pogarszało. Co będzie dalej, jak będzie żyć, co z jej dziećmi, kto się nimi zajmie ??? Zadawała wciąż te pytania.
Gdy po miesiącach oczekiwania dostała telefon z kliniki w Sosnowcu o terminie operacji była pełna obaw ale też nadziei
Operacja odbyła się 7 sierpnia, wszystko przebiegło pomyślnie.
Ola wróciła do domu, jednak wymaga opieki i spokoju, a o powrocie do pracy może póki co jedynie pomarzyć. Troskliwie zajmują się nią dzieci, choć są jeszcze w jednych z pierwszych 3 klas podstawówki, robią śniadania, pomagają w prostych czynnościach i dbają o mamę z całych sił. Mąż pracuje całymi dniami, bo leki są drogie, a Ole czekają jeszcze wizyty u lekarzy i wyjazdy do Sosnowca co jest związane z dodatkowymi kosztami w domu. Córeczka Oli już we wrześniu będzie miała swoją I Komunie Święta, a Ola ma nadzieję że będzie mogła w niej uczestniczyć w pełni sił. Niestety czeka ja jeszcze długa droga, konsultacje z konsylium onkologicznym w celu odebrania wyniku histopatologicznego i dalszych zaleceń terapeutycznych. W dalszym etapie rehabilitacja i powrót do zdrowia. Dlatego każdy grosz się liczy
Cała nadzieja więc w ludziach dobrej woli z ogromnymi serduchami.
Bardzo proszę pomóżmy Oli przejść przez tą ciężka i bardzo rzadką chorobę by znów mogła cieszyć się pełnia życia.

Wpłaty
- Fundacja DHL Kup książkę EK20 zł
- A.M. Fundacja DHL; Kup książkę10 zł
- Emila książka : Bez ostrzeżenia20 zł
- G.W Fundacja DHL kup książkę40 zł
- M.K Fundacja DHL kup książkę30 zł
- MC Fundacja DH; Kup książkę42 zł