Sebastian Rot - zdjęcie główne

Mój syn umiera, a wybuch odebrał nam dach nad głową! Pomocy!

Cel zbiórki: Zakup sprzętu rehabilitacyjnego, remont mieszkania po pożarze

Organizator zbiórki:
Sebastian Rot, 23 lata
Bytom, śląskie
Dystrofia mięśniowa Duchenne'a
Rozpoczęcie: 25 listopada 2025
Zakończenie: 25 lutego 2026
13 233 zł
WesprzyjWsparło 136 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0038117
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0038117 Sebastian

1 Stały Pomagacz

Dołącz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Sebastianowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.
  • Danuta Briks
    Danuta Brikszaczyna wspierać co miesiąc

Cel zbiórki: Zakup sprzętu rehabilitacyjnego, remont mieszkania po pożarze

Organizator zbiórki:
Sebastian Rot, 23 lata
Bytom, śląskie
Dystrofia mięśniowa Duchenne'a
Rozpoczęcie: 25 listopada 2025
Zakończenie: 25 lutego 2026

Opis zbiórki

Nie mam wątpliwości, że Sebastian żyje dzięki pomocy wielu cudownych darczyńców, którzy  wsparli naszą pierwszą zbiórkę na terapię komórkami macierzystymi. Już po pierwszym podaniu efekty były zadziwiające i gołym okiem widzieliśmy rezultaty. Syn może m.in. samodzielnie trzymać głowę! To tak niewiele, ale dla kogoś ze śmiertelną chorobą, to prawdziwy kamień milowy.

Adoptowałem dziecko, które stało się dla mnie całym światem. Uważałem, że jestem największym szczęściarzem na świecie. Mam zdrowego syna – Sebastian. Moja duma. Dwa lata później mój świat runął w zgliszczach. Mimo że udało się poprawić jego stan, Sebastian z każdym dniem jest coraz słabszy. Z każdym dniem jest coraz bliżej śmierci, a on tak bardzo chce żyć!

Sebastian Rot

Po szczegółowych badaniach okazało się, że moje dziecko jest chore na najcięższy zanik mięśni – dystrofię mięśniową Duchenne'a. Wtedy jeszcze chodził. Wiecznie uśmiechnięty i nieświadomy swojej choroby. Dzisiaj Sebastian porusza się na wózku elektrycznym i nawet nie jest w stanie podnieść ręki. 

Najokropniejszym uczuciem, jakiego może zaznać ojciec, patrząc na cierpienie swojego dziecka, jest bezradność. Wiem, że mój syn umiera i nic nie mogę z tym zrobić. Przerzucałbym dwie tony węgla dziennie, wszedłbym boso na Mount Everest, gdyby mogło go to uratować...

Sebastian Rot

Nie wie, co to beztroskie dzieciństwo. Od samego początku słyszy słowo „rehabilitacja” częściej niż własne imię. A choroba bardzo boleśnie niszczy jego ciało powoli i systematycznie. Kręgosłup wygiął się w literę „S", a stopy zniekształciły się.

Nasza walka o wszystko skomplikowała się, kiedy w naszym budynku doszło do wybuchu gazu. Straciliśmy dom, rzeczy, szansę na funkcjonowanie, poczucie bezpieczeństwa... 

Sebastian Rot

Tylko w nocy mogę sobie pozwolić na płacz, bo wiem, że moje dziecko umiera. Dla niego jestem zawsze uśmiechnięty, zawsze pełen nadziei, bo jest on moim całym życiem. Pomóż mi uratować życie Sebastiana. Każda wpłata, nawet najmniejsza, daje nam szansę na odremontowanie naszego mieszkania i dalszą walkę o życie.

Nie wiem ile środków będzie nam potrzebnych. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić takiej kwoty. Dlatego raz jeszcze z całego serca proszę o wsparcie dla mojego syna. To wszystko, co mogę zrobić. Wierzę, że wspólnymi siłami damy radę.

Tomasz – tata Sebastiana

Wybierz zakładkę
Sortuj według