Pomorze Biega i Pomaga Mateuszkowi!

specjalistyczny wózek spacerowy, kombinezon wspierający naukę chodzenia
Zakończenie: 21 Sierpnia 2018
Rezultat zbiórki
Chcemy serdecznie podziękować Fundacji Siepomaga, Radiu Gdańsk oraz wszystkim osobom, które wsparły akcję zbiórki na sprzęt rehabilitacyjny naszego synka Mateuszka!
Nie spodziewaliśmy się aż tak dużego odzewu na nasz apel! Dzięki Waszej pomocy został zakupiony specjalistyczny wózek spacerowy, siedzisko wspierające prawidłową postawę ciała, ortezy na stopy, kombinezon kompresyjny (w zamian za kombinezon wspierający naukę chodu), buty do ortez oraz ścieżka sensoryczna.
Jeszcze raz z całego serca dziękujemy - bez Was to byłoby niemożliwe!
Rodzice Mateuszka, Iza i Daniel
Opis zbiórki
Przecież wszystko miało być dobrze. Na Mateusza z utęsknieniem czekaliśmy nie tylko my, ale też jego starszy brat. Planowaliśmy przyszłość, już nie w trójkę, lecz w czwórkę, a ja miałam być szczęśliwą mamą dwóch zdrowych, wspaniałych chłopców. Los miał jednak dla nas niespodziankę, której nie chcieliśmy otrzymać nigdy.
Był początek marca, niedługo miała przyjść wiosna, ale nie tylko ta kalendarzowa. Wiosna miała zawitać na nowo w naszym życiu, wraz z przyjściem na świat Mateuszka. Zaraz po porodzie wraz z mężem cieszyliśmy się z synka. Bo czy jest coś piękniejszego na świecie niż taki mały człowiek? Po raz drugi przekonałam się, co to znaczy cud narodzin.
Dzień, w którym zabraliśmy naszego synka do domu, miał być jednym z tych najszczęśliwszych w naszym życiu. Mimo tego, co nastąpiło zaraz potem, chciałabym go właśnie tak pamiętać. Dlaczego nasz spokój nie mógł trwać już wiecznie? Odpowiedzi na to pytanie pewnie nie otrzymam nigdy.
W trzeciej dobie życia synka zauważyliśmy z mężem, że Mateusz ma dziwne drgawki, jego małe, drobne ciałko wyginało się w różne strony. Spanikowani nie wiedzieliśmy, co robić. Nie mogliśmy zupełnie bezczynnie patrzeć na to, co dzieje się z naszym maleńkim synkiem. Nie wiedzieliśmy też, co się właściwie dzieje i jak możemy mu pomóc.
Dopiero co wyszliśmy ze szpitala ze zdrowym dzieckiem, a już musieliśmy do niego wracać z chorym. Zdiagnozowano niemowlęcą encefalopatię padaczkową typu 4. Kiedy lekarz wypowiadał te słowa, nie zdawałam sobie sprawy, na jaką próbę wystawił nas los. A to był dopiero początek naszej walki o sprawność Mateusza, która trwa do teraz.
Osiem miesięcy spędziliśmy w szpitalu, bez starszego syna, z dala od miejsca, w którym czujemy się najlepiej – naszego domu. Bardzo rzadka i nieuleczalna choroba całkowicie podporządkowała sobie nasze życie. Jej następstwem jest padaczka lekooporna, która sieje w organizmie dziecka ogromne spustoszenie, znaczne opóźnienie psychoruchowe, autyzm, hipotonię. Kiedy patrzę na Mateuszka, chciałabym wierzyć, że moja miłość go uleczy. Łzy same napływają do oczu, kiedy uświadamiam sobie, że tak się nie stanie.
Dziś Mateusz ma ponad dwa lata. Jest dzieckiem bardzo pogodnym. Niestety, komunikacja z nim jest bardzo utrudniona. Mateuszek nie mówi i nie chodzi. Kiedy nie możemy się dowiedzieć, czego mu potrzeba, bardzo się denerwuje i krzyczy, co nie wpływa dobrze na jego relacje z bratem. Tak bardzo chciałabym, by byli dla siebie najważniejszymi osobami w życiu, zwłaszcza kiedy nas z mężem zabraknie.
Mateuszkowi możemy choć trochę ułatwić jego trudne życie. Żeby to zrobić, bardzo proszę Was o pomoc. W tej chwili potrzebuje specjalistycznego wózka spacerowego wraz z krzesełkiem wspierającym prawidłową postawę i kombinezonu wspierającego naukę chodzenia. Sami nie jesteśmy w stanie podołać wszytskim wydatkom związanym z leczeniem Mateusza, dlatego ośmielamy się prosić Was o pomoc.
Do zbiórki włączyło się Radio Gdańsk, apelując do swoich słuchaczy o pomoc Mateuszkowi. Coroczna akcja "Pomorze Biega" przerodziła się w akcję "Pomorze Biega i Pomaga". Przez cały sezon biegowy 2018 biegacze z Pomorza będą mogli pomóc Mateuszkowi uzbierać pieniądze na specjalistyczny sprzęt, który ułatwi mu życie. W ich nogach jego szansa na lepsze jutro!