Zbiórka zakończona
Ewa Wojtasiak - zdjęcie główne

Nie czuję rąk, ani nóg. Moje ciało to klatka. Proszę, pomóż mi...

Cel zbiórki: operacja kręgosłupa w St Marys Medical Center Paley Istitute

Zgłaszający zbiórkę:
Ewa Wojtasiak, 64 lata
Chodzież, wielkopolskie
Mielopatia szyjna, osłabienie siły mięśniowej nóg i rąk
Rozpoczęcie: 29 listopada 2018
Zakończenie: 1 lipca 2021
13 237 zł(1,19%)
Wsparło 391 osób

Cel zbiórki: operacja kręgosłupa w St Marys Medical Center Paley Istitute

Zgłaszający zbiórkę:
Ewa Wojtasiak, 64 lata
Chodzież, wielkopolskie
Mielopatia szyjna, osłabienie siły mięśniowej nóg i rąk
Rozpoczęcie: 29 listopada 2018
Zakończenie: 1 lipca 2021

Opis zbiórki

Tak trudno jest żyć, będąc skazanym na pomoc innych ludzi. Dopóki mam bliskich i rodzinę, ma się kto mną zaopiekować. Co jednak, jeśli ich zabraknie?

Z powodu choroby poruszam się na wózku inwalidzkim. Bez poważnej operacji nigdy z niego nie wstanę. Dwa lata temu byłam na konsultacji u doktora Feldmana z Paley Institute. To od niego otrzymałam szansę i nadzieję! Ta nadzieja kosztuje jednak bardzo dużo. Ponad milion złotych za sprawność, za operację w USA!


Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać".

-Antoine de Saint-Exupéry

Mam na imię Ewa. Wierzę w te słowa i wierzę, że dzięki ludziom o wielkich sercach będę wreszcie mogła podnieść się z wózka. Odkąd wiem, że jest taka możliwość, nie myślę właściwie o niczym innym.

Ewa Wojtasiak

Choruję od dziecka, ale jeszcze nigdy nie było aż tak źle, jak teraz. Podczas operacji w 2016 roku doszło do błędu – został uszkodzony mój rdzeń kręgowy. Ale od początku… Kiedy byłam dzieckiem, zdiagnozowano u mnie krzywicę witamino D-zależną. Moje kości i kręgosłup zawsze były słabe, ale chodziłam, poruszałam rękoma. Wszystko to okupione było wielkim bólem, bo ciągle musiałam przechodzić zabiegi i operacje. Przeszłam kilkanaście operacji, dzięki czemu byłam w stanie “jakoś” funkcjonować. Aż do operacji z 2016 roku, podczas której uszkodzono rdzeń…

Od tamtego czasu cierpię na mielopatię. Straciłam czucie w rękach, a pracowałam wcześniej jako krawcowa. Usiadłam na wózku... Choroba zabrała mi możliwość pracy. Dzisiaj wiążę koniec z końcem i, gdyby nie moja siostra, nie wiem, jak dałabym sobie radę. Nie potrafię sama jeść, pójść do toalety, wstać z łóżka. Codziennie czuję paniczny strach przed tym, że kiedyś nie będzie kto miał mi pomóc, że zostanę sama. W Polsce nikt już nie chce podjąć się operacji.

Podczas konsultacji u doktora Feldmana otrzymałam szansę na to, by mój najgorszy sen się nie spełnił, bym jeszcze kiedyś mogła być sprawna. Zostałam zakwalifikowana do operacji, która może się odbyć tylko i wyłącznie w USA. To dla mnie jedyna i ostatnia nadzieja, żeby mogła zacząć ruszać rękoma i chodzić. Niestety taka operacja wiąże się z horrendalnymi kosztami – to ponad milion złotych…

Proszę, pokaż swoje wielkie serce, daj mi nadzieję, że jeszcze kiedyś sama wstanę...

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj