Walka o dawne życie, które mogło skończyć się w jednej chwili...

Jakub Kiełbasa

Walka o dawne życie, które mogło skończyć się w jednej chwili...

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0042549
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz
Cel zbiórki:

półroczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja VOTUM
Jakub Kiełbasa, 32 lata
Zgierz, łódzkie
stan po krwotoku śródmózgowym, lewostronny niedowład
Rozpoczęcie: 3 Października 2018
Zakończenie: 17 Grudnia 2023

Opis zbiórki

Dzisiaj już wiemy, jak szybko może zgasnąć 27-letnie życie… Nie przez wypadek, nie przez chorobę. Wystarczy sekunda, chwila, by nastąpiła tragedia. Nasz syn wygrał ze śmiercią, choć to była nierówna i trudna walka. Krwotok do mózgu mógł go nam odebrać, jednak Kuba jest tu z nami i ze wszystkich sił stara się odzyskać to, co zabrała mu tamta tragedia. Bardzo prosimy o pomoc, bo każda dodatkowa godzina rehabilitacji daje nam większe szanse!

Początek tego roku, sobota, święto Trzech Króli. Jakub wieczorem źle się poczuł, skarżył się na silne bóle głowy. Pojechaliśmy na SOR, syn jeszcze na własnych nogach dotarł na korytarz. Potem już było gorzej, z każdą chwilą. Gdy mierzyli mu ciśnienie - okazało się krytycznie wysokie - Kuba stracił władzę nad lewą stroną ciała. Wysłali go na pierwszej tej nocy tomograf, który wykazał krwiaka. Lekarze nie mogli opanować ciśnienia, podawali mnóstwo leków, kroplówek - wszystko na nic. Nasz strach z każdą chwilą był coraz większy…

Jakub Kiełbasa

Powtórny tomograf, z którego niewiele już pamiętamy. Panika przyćmiła nam zmysły, wszystko toczyło się błyskawicznie. Wprowadzili Kubę w śpiączkę farmakologiczną. Lekarz powiedział, że krew cały czas “dolewa się” do mózgu, krwiak się powiększał. Trzeci już tomograf tej nocy, było bardzo źle. Nie można było już czekać, zabrali syna na stół operacyjny, by odbarczyć mózg. Zaczęła się dramatyczna walka o życie. Nie mogliśmy uwierzyć, że nasz syn - młody zdrowy, jeszcze kilka godzin wcześniej cieszący się młodością - znalazł się na granicy śmierci…

Kolejny miesiąc był najgorszym w naszym życiu. Nie było wiadomo, jak bardzo ucierpiał mózg, co się okaże, gdy Kuba się wybudzi? Czy w ogóle się wybudzi? Przy pierwszej próbie wychodzenia ze śpiączki nastąpiło zakażenie bakterią, stan septyczny. Przez kolejne 10 dni był non stop podłączony do maszyn filtrujących nerki. Na szczęście antybiotyki zadziałały, reszta była wielką niewiadomą, chociaż liczyliśmy się już z lewostronnym paraliżem ciała.

Po drodze mnóstwo problemów: wtórne zmiany w mózgu, niedokrwienie spowodowane przez obrzęk. Kuba leżał w śpiączce, a my nie mogliśmy z nim nawet rozmawiać - nie było jak na filmach, nie czytaliśmy mu książek, nie opowiadaliśmy, co się wydarzyło ostatniego dnia w nadziei, że to słyszy. Musiał wypoczywać, jego mózg miał mieć jak najmniej bodźców, by móc dojść do siebie. Nie dopuszczaliśmy myśli, że może być inaczej...

Jakub Kiełbasa

Stan syna był bardzo ciężki. Stwierdzono uszkodzenie prawej półkuli mózgu w 70 procentach. Lekarze przygotowywali nas na każdą ewentualność, również tę najgorszą. Przy ogromnym zaangażowaniu lekarzy oraz pozytywnej energii bliskich, przyjaciół i znajomych przeżył i po miesiącu wybudził się ze śpiączki. Szczęście w nieszczęściu, że efektem został “tylko” lewostronny niedowład, chociaż na początku nie było to oczywiste. Zaraz po wybudzeniu syn nie był w stanie nawet samodzielnie utrzymać głowy. Gdy jednak okazało się, że jest sprawny umysłowo, z naszych serc spadł ogromny ciężar. Z resztą musieliśmy sobie jakoś poradzić...

Od marca rozpoczęła się walka o powrót do sprawności i samodzielności. Pierwsze trzy miesiące rehabilitacji Kuba odbył na oddziale rehabilitacji w szpitalu, w którym był operowany. Dalsza rehabilitacja w ramach NFZ wiązała się z odległymi terminami oczekiwania, co w jego przypadku jest po prostu stratą czasu. Niedawno dostaliśmy skierowanie na rehabilitację w trybie pilny. Termin? Marzec 2019 roku…

Rehabilitacja musi być systematyczna i intensywna - tylko wtedy ma szansę przynieść jakiekolwiek efekty. Ale musimy sami za nią płacić, a to są kolosalne kwoty… Udało nam się opłacić kilka tygodni terapii Kuby w prywatnym wyspecjalizowanym ośrodku, na to poszły wszystkie oszczędności.

Jakub Kiełbasa

Lekarze mówią, że najważniejsze są pierwsze dwa lata, wtedy mózg  najbardziej się regeneruje, jeśli jest odpowiednio stymulowany. Już teraz to wiemy - dzięki intensywnej pracy swojej i specjalistów Kuba dzisiaj siedzi, jest bardziej samodzielny, może przejść z pomocą kilka kroków! Wiemy, że ma ogromną szansę odzyskać wszystko, co zabrał mu wylew. Ma przecież dopiero 27 lat, całe życie przed sobą!

Pomimo tak dużych zniszczeń w prawej półkuli mózgu jest bardzo duża szansa na całkowity powrót do sprawności. Mózg, zwłaszcza w młodym wieku, jest plastyczny i ma duże możliwości kompensacyjne. Zdrowa półkula mózgu może przejąć funkcje uszkodzonej. Reedukacja utraconych funkcji, powrót do sprawności i samodzielności to duży, stały wysiłek Kuby i rehabilitantów. To także ogromne koszty, których nie jestesmy w stanie unieść...

Przed chorobą Kuba bardzo aktywnie korzystał z życia, kochał sport, żył aktywnie. Wierzymy, że do nas wróci, a to wszystko pozostanie tylko wspomnieniem. Prosimy o pomoc, bo tylko z Wami to się uda!

Rodzice

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0042549
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz

Obserwuj ważne zbiórki