Czy poruszając się na wózku inwalidzkim, można stać się bohaterem? Czy przeżywając tragedię, można inspirować innych? Mamy wspaniały dowód na to, że można! Jednak co wtedy, gdy taka osoba sama potrzebuje pomocy…

20 lat temu Pan Przemek uległ wypadkowi. Niestety jego skutki okazały się dla niego na tyle tragiczne, że wręcz prosił lekarzy, by zakończyli jego cierpienie… Diagnoza: przerwany rdzeń kręgowy na wysokości C4/C5. W jego przypadku to dożywotni wyrok skazujący na wózek inwalidzki. Z osoby aktywnej, stał się niepełnosprawny. Taki szok i nowa brutalna rzeczywistości złamałaby niejednego człowieka.

Na szczęście spotkał na swojej drodze pięknych i dobrych ludzi, którzy pomogli mu odnaleźć sens w tej sytuacji. Co więcej, przez kolejne lata starał się sam pomagać tym, którzy mają gorzej niż on! Dlatego poświęcał się bezinteresownie, bo jako wolontariusz w Hospicjum Palium. Wspierał również podopiecznych DPS-ów i ZOL-ów. Teraz jednak sam potrzebuje pomocy! 

Codzienność Pana Przemka jest coraz trudniejsza przez ograniczenia, jakie serwuje mu jego ciało. Dlatego, aby lepiej funkcjonować, potrzebuje podnośnika oraz windy. To jego najpilniejsze potrzeby. 

Czas byśmy teraz my pomogli człowiekowi, który dla tak wielu osób jest bohaterem…

Przyjaciele