Sprawy się skomplikowały... Wciąż potrzebna pomoc dla Franka!

BEZ KOSZTOWNEJ OPERACJI SERCA NIE UDA SIĘ NAPRAWIĆ RĄCZKI!

Franek to chłopiec z Torunia, którego mieliście okazję poznać już podczas zbiórki pieniędzy na operacje Jego rączki. Jednak żeby te operacje doszły do skutku, nasz synek musi również jak najszybciej przejść naprawę swojego chorego serduszka. W tym miejscu, niestety pojawiły się niemałe komplikacje...

Franciszek urodził się z poważną wadą serduszka, mianowicie Wspólnym Pniem Tętniczym Typ I -TAC, oraz wadą lewej rączki. W pierwszym miesiącu swego życia przeszedł pierwszą operację serduszka - założenie bandingu. Dzięki temu Franciszek mógł zaczekać na właściwą operację rekonstrukcji, która miała się odbyć w połowie tego roku.

W międzyczasie w lutym 2020 roku uruchomiliśmy zbiórkę na dwie operacje chorej rączki, które muszą zostać naprawione przez światowej sławy specjalistę - dr Paley’a i dzięki wsparciu wielu dobrych osób udało nam się zebrać całą potrzebną kwotę (577 tys. zł). Wydawało nam się wtedy, że przygodę ze zbieraniem funduszy na ratowanie zdrowia Franka mamy już za sobą. Nic bardziej mylnego…

Operacja serduszka miała być wykonana w Polsce na NFZ. Początkowy termin był ustalony na maj 2020 roku. Jednakże pandemia oraz duża kolejka oczekujących dzieci na operację sprawia, że ta najważniejsza operacja serca naszego synka jest ciągle odkładana w czasie. Franek do dnia dzisiejszego nie ma wyznaczonego terminu i nie może już dłużej czekać, tym bardziej że bez operacji serca nie możemy ratować rączki… W związku z tym zaczęliśmy na własną rękę poszukiwać innych specjalistów, którzy pomogliby naszemu synkowi i trafiliśmy na prof. Malca.

Prof. dr hab. n. med. Edward Malec to kardiochirurg dziecięcy o światowej sławie. Wykonał ponad 8 tysięcy udanych operacji - nie tylko na terenie Polski. Po zapoznaniu się z sytuacją i chorobą Franka profesor zaznaczył, iż Franciszek nie może już dłużej czekać na rekonstrukcję swojego małego serduszka i zgodził się na przeprowadzenie operacji w szybkim terminie, jednak musi się ona odbyć w Niemczech, co wymaga niestety dużych środków finansowych (ok. 40 tys. euro). 

Po uzgodnieniu z Fundacją Siepomaga możemy dokonać “przesunięcia” zebranych funduszy tak, żeby z pierwszej zbiórki na operacje rączki opłacić ratowanie chorego serduszka, ale to oznacza również, że zabraknie nam ok. 180 tys. zł na zabieg u dr. Paley’a. Dlatego raz jeszcze otwieramy zbiórkę dla Frania i raz jeszcze prosimy Was o pomoc! To dla nas bardzo trudna sprawa i strasznie niezręczna sytuacja, ale nie mamy innego wyjścia. Życie i zdrowie Franka to nasz najwyższy priorytet!

Rodzice

---

Możesz pomóc również przez LICYTACJE