Życie Radka to życie z okrutnym bólem... Potrzebna pomoc!

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 9 Lutego 2024
Opis zbiórki
Od trzynastego roku życia choruje na martwicę kości i tkanek chrzęstnokostnych. Ból nie opuszcza mnie nawet na chwilę. Bywają momenty, kiedy jest tak mocny, że nie jestem w stanie wykonać najprostszych czynności. Czy można się do tego przyzwyczaić? Jestem przykładem na to, że wola walki i ogromna chęć życia pozwoli przezwyciężyć największe przeciwności losu.
Zaczęło się od niewinnego bólu kolan, który lekarze zrzucali na okres dojrzewania i to, że dość szybko urosłem. Przez trzy pierwsze lata choroby, nie zostało podjęte odpowiednie leczenie, które mogłoby zapobiec temu, co zaczęło się dziać później.
Cierpię na rozległe uszkodzenia chrzęstno-kostne i rozległy obrzęk szpiku kostnego.... Przeszedłem łącznie 3 operacje kolan – pierwszą, gdy miałem 16 lat, oraz operację kręgosłupa w odcinku lędźwiowym w 2020. To właśnie ten rok zapamiętam jako jeden z najgorszych w moim życiu.
Niestety po powtórnym rezonansie przepuklina kręgosłupa pojawiła się na nowo i czeka mnie najprawdopodobniej kolejna operacja kręgosłupa. Drętwienie nóg, przeszywający i promieniujący ból mięśni niszczy moją codzienność.
W obecnej chwili potrzebuję ponownej operacji lewego kolana, ponieważ śruby zaczęły wrastać w kości i muszę mieć podany sztuczny kolagen. Koszt operacji jednego kolana to około 20 000 zł… Choroba zaatakowała również moje biodra, które nieustannie strzelają i bolą.
Leczę się u ortopedy, neurochirurga, neurologa i w klinice sportowej. Każda wizyta i każde badanie to dla mnie ogromne koszty. Rodzina i przyjaciele pomagają, jak tylko mogą, ale to już nie wystarcza. Boję się tego, co będzie dalej. Nie chcę być w całość zależny od innych. Mam jeszcze wiele planów i marzeń, Przecież jestem taki młody…
Żyję ze świadomością, że w przyszłości czeka mnie wózek inwalidzki. Nie wiem, ile czasu mi jeszcze pozostało, ale nie poddaję się i chcę się leczyć, by jak najdłużej być sprawnym. Prywatne leczenie i rehabilitacja są całkowicie poza moim zasięgiem, a tu liczy się czas. Dlatego dziś opowiadam Ci moją historię z nadzieją, że nie przejdziesz obok niej obojętny…
Proszę, podaruj mi czas, pozwól mi zachować sprawność.
Radosław