

Lekarze cudem przywrócili do życia tatę dwójki dzieci❗️Teraz potrzebna jest rehabilitacja❗️
Cel zbiórki: Półroczny turnus rehabilitacyjny
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: Półroczny turnus rehabilitacyjny
Opis zbiórki
Istnieją sytuacje, na które nie da się być przygotowanym. Tak stało się w tym przypadku. Dzień 23 listopada 2023 roku wyrwał z naszego życia całą radość. Już nic nigdy nie będzie takie jak przed wypadkiem…
To miał być zwyczajny dzień. Mąż jechał do pracy, kiedy nagle, zupełnie niespodziewanie jego samochód stracił moc i zatrzymał się na poboczu. Zadzwonił po kolegę i wspólnie próbowali ustalić usterkę.
Rozpędzony kierowca nie zauważył stojącego przy drodze Radka. Potrącił go, odrzucając jego bezwładne ciało trzydzieści metrów dalej. Mąż był przytomny, chciał wstać, ale nie miał sił. Będący na miejscu kolega zadzwonił po pogotowie.
Pierwszej pomocy udzieliła przypadkowa, jadąca w tamtej chwili, karetka. Był to promyk szczęścia w okrutnej tragedii. Stan Radka był dramatyczny! Kiedy dowiedziałam się o wypadku, byłam tak roztrzęsiona, że nie mogłam utrzymać się na własnych nogach. Do szpitala zawiozła mnie moja koleżanka.

Przez kolejne miesiące mąż przeszedł dwadzieścia pięć operacji. Przez pierwsze tygodnie walczył o życie na OIOM-ie! Wielokrotnie wprowadzano i wybudzano go ze stanu śpiączki. Obrażenia były bardzo poważne. Kilka razy usłyszałam od lekarzy, że czas się pożegnać, bo istnieje szansa, że Radek już się nie obudzi…
To cud, że mąż jest dziś z nami. Niestety, jeszcze nie czas na powrót do domu. Czeka go intensywna rehabilitacja, której postępy już widać! Radek na nowo nauczył się chodzić o własnych siłach, ale nie jest jeszcze w pełni samodzielny. Trudności sprawiają mu najprostsze rzeczy jak wstawanie i siadanie, czy zakładanie skarpetek. Wypadek odebrał mu to, co najważniejsze – zdrowie i sprawność.
Mąż chciałby wrócić do swojej ukochanej pracy, zabrać syna na ryby, wyjechać z kolegami i szwagrem na łódkę… Poczuć dawną radość, jaka towarzyszyła mu na co dzień. Marzy o dniu bez bólu i cierpienia. Jedyną nadzieją jest rehabilitacja, generująca ogromne koszty finansowe, z którymi nie potrafimy sobie poradzić.
Potrzebujemy Waszej pomocy! Chcę, by mój Radek był sprawny. Dzieci bardzo za nim tęsknią i martwią się o swojego tatę. Mąż jest zmotywowany i nastawiony na ciężką pracę. Zainwestowaliśmy w jego zdrowie już wszystkie nasze oszczędności… Proszę, podaruj nam nadzieję na powrót Radka do dawnego życia!
Żona Sylwia
- Wpłata anonimowaX zł
Powodzenia!
- Wpłata anonimowa500 zł
- Klasa 1E SP5200 zł
- 100 zł
- Bilety135 zł
- ŻoⓁiborz2000 zł
Zdrówka Bracie!