Rafał Ciechanowicz - zdjęcie główne

Nie mogłem wstać – miesiąc później okazało się, że to przez UDAR!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, skuter inwalidzki

Organizator zbiórki:
Rafał Ciechanowicz, 47 lat
Łódź, łódzkie
Zmiana niedokrwienno-obrzękowa w mózgu, hepatopatia, zmiany drobno guzkowe płuc
Rozpoczęcie: 21 kwietnia 2023
Zakończenie: 31 stycznia 2026
5625 zł
WesprzyjWsparło 27 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0272922
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0272922 Rafał
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Rafałowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, skuter inwalidzki

Organizator zbiórki:
Rafał Ciechanowicz, 47 lat
Łódź, łódzkie
Zmiana niedokrwienno-obrzękowa w mózgu, hepatopatia, zmiany drobno guzkowe płuc
Rozpoczęcie: 21 kwietnia 2023
Zakończenie: 31 stycznia 2026

Aktualizacje

  • Jak przeżyć kolejny miesiąc, kiedy brak środków

    Szukam pracy, lecz tylko którą można wykonywać w domu przy laptopie lub tablet. W moim przypadku jest mi polecane sanatorium, więc muszę działać szybko, żeby całkiem nie usiąść na wózku.

    Praca w domu przy laptopie lub tablecie dużo by mi pomogła tylko do pracy, lecz nawet do komunikowania się ze światem, pisania emaili...

    Ale nie jestem w stanie sam uzbierać środki na sprzęt. Więc bardzo proszę ludzi o dobrym sercu o wsparcie, bo wiem, że tacy ludzie istnieją i że nie jest im obojętne obce zdrowie.

    Rafał

Opis zbiórki

Ja nie mogłem wstać z fotela, a lekarza mówił, że to przez stres. Nie podważałem diagnozy, bo rzeczywiście w życiu miałem dużo napięcia i wiele brałem na swoje barki. Niestety to, co wydarzyło się miesiąc później, rozsypało całe moje życie…

Był już wieczór. Zaczęła drętwieć mi lewa ręka i noga. Czujem się bardzo słabo. Nie wiem, skąd znalazłem w sobie tyle siły, by wykręcić numer 112. Pogotowie przyjechało około 19:30. Ratownicy od razu zawieźli mnie na SOR. Na odpowiednim oddziale znalazłem się po wykonaniu serii badań. Pamiętam jak dziś – była godzina 22.

Co się działo potem, nie mam pojęcia. Cały tydzień jakby został wyjęty z mojego życiorysu. Lekarze mówili, że doznałem niedokrwiennego udaru mózgu. Chciałem coś odpowiedzieć, zadzwonić do mamy, która również w tym czasie była w szpitalu, ale z moich ust wydobywał się tylko bełkot. Nie byłem w stanie wypowiedzieć jednego wyraźnego słowa. Ten stan się utrzymywał, aż w końcu telefon sam zaczął dzwonić. Odebrałem połączenie. Mama nie żyje. 

Rafał Ciechanowicz

Ojczyma pochowałem tego samego roku. Dziadków, którzy mnie wychowywali – lata wcześniej. Dziadek zmarł w 2005 roku przez nowotwór płuc, a schorowana babcia w 2009 roku. Poczułem się na świecie sam jak palec… Do tego z balastem chorób takich jak zmiana niedokrwienno-obrzękowa w mózgu, hepatopatia, zmiany drobno guzkowe płuc.

Obecnie poruszam się przy pomocy wózka inwalidzkiego. Wcześniej wykonywałem niemalże wszystkie możliwe zawody. Byłam mistrzem piekarnictwa, zajmowałem się wykończeniówką, potem pracowałem jako złota rączka. Teraz nie mogę wykonywać żadnego zawodu…

Bardzo proszę Cię o pomoc! Tylko rehabilitacja może poprawić mój stan zdrowia i usprawnić mnie w codzienności. Za każdą pomoc będę dozgonnie wdzięczny. 

Rafał

Wybierz zakładkę
Sortuj według