Mam synka i to dla niego chcę żyć!

Roczne leczenie w Niemczech
Zakończenie: 24 Stycznia 2020
Rezultat zbiórki
Dzięki Waszemu wsparcia w maju 2019 roku zaczęłam terapię w klinice doktora Janusa Vorreitera w Hinterschmiding!
Daliście mi to szansę i ogromną nadzieję na przyszłość! Z całego serca jeszcze raz dziękuję! Leczenie wymaga jednak ogromnego nakładu finansowego, dlatego po raz kolejny zwracam się do Ciebie z prośbą o pomoc.
Opis zbiórki
Mam 37 lat i raka piersi z przerzutami do kości. Brzmi strasznie, ale choroba nie wybiera. Diagnozę otrzymałam w listopadzie 2017. Wtedy też przeszłam chemioterapię, po której rak się wycofał. Nie na długo, bo już w marcu 2019 padła kolejna diagnoza: wznowa! Tym razem z przerzutami do kości.
W Polsce lekarze zaproponowali mi jedynie leczenie paliatywne (przedłużenie życia). Musiałam szukać ratunku poza granicami kraju. Obecnie leczę się w Niemczech w Klinice doktora Janusa Vorreitera w Hinterschmidding. Terapia jest bardzo kosztowna – jak na nasze polskie realia – ale nie mam wyjścia. Muszę ratować swoje życie. Moje oszczędności powoli się kurczą, dlatego proszę wszystkich ludzi dobrego serca o wsparcie finansowe. W klinice przedstawiono konkretny plan leczenia. Obejmuje on chemioterapię i immunoterapię oraz szereg zabiegów wzmacniających organizm. Otrzymałam również kosztorys. Miesięczny koszt leczenia wynosi ok. 2500 euro, czyli roczny koszt to 30 000 euro!
Na co dzień jestem mamą 5-letniego Olka. Wychowuje go samotnie, ale mam ogromne wsparcie rodziny. To on mi daje siłę do walki i to dla niego chcę żyć. Dlatego z całego serca proszę o pomoc...