Ratunek dla Mii

Jak dobrze wiecie, los dzieci z Przylądka Nadziei jest mi bardzo bliski. Nasza rodzina przechodziła i wciąż przechodzi podobne perypetie i gdy wydawało mi się, że już osiągnęliśmy Mount Everest trudności, życie pokazuje, że może być ciężej. Dużo ciężej.

Podczas terapii naszej Zuzi nigdy nie potrzebowaliśmy ogromnych kwot na leczenie, danie szansy na życie. Mia i jej rodzina stanęła przed takim wyzwaniem. 1'400'000 kosztuje nowatorska w naszym kraju terapia, która daje ogromne szanse na pokonanie choroby. Jak to w naszym pięknym kraju bywa, na pierdoły pieniądze są, na ratowanie życia dziecka nie ma. 

Dlatego zwracam się do Was z prośbą i apelem. Nie szczędźcie grosza, wesprzyjcie, zlotoweczką, stówka, kto ile może. Czasu jest niewiele ale i zastanawiać nie ma się nad czym.

No to jak? Pomożecie? 

No i pokażcie, że za mały limit ustawiłem w tej skarbonce.