Skarbonka

Razem dla Oli

Avatar organizatora
Organizator:Rodzice Oli

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

Zdjęcie główne wgrane przez użytkownika

Pierwsze 6 lat życia Ola nie chorowała. Była normalnym dzieckiem z zainteresowaniami i życiem społecznym. Żywiołowa, rezolutna i bystra dziewczynka. Wszystko przerwała straszna choroba! Córka miała tylko 6 lat, gdy zdiagnozowano u niej nowotwór pnia mózgu!

Po przeprowadzeniu koniecznych badań okazało się, że nowotwór sięga aż do rdzenia kręgowego i jest nieoperacyjny. Ola przeszła chemioterapię i radioterapię w następstwie czego pojawiły się zwapnienia mózgu. W wyniku radioterapii uszkodzeniu uległy nerwy dolnej części kręgosłupa i córka doznała paraliżu od pasa w dół. W wieku 7 lat została przykuta do wózka inwalidzkiego. Pomimo tego nasza dzielna wojowniczka nadal walczyła o normalne życie.

Kolejne okrutne wieści spadły na córkę w 2011 roku. Okazało się, że w następstwie poruszania się na wózku Ola doznała skrzywienia kręgosłupa i musiała zostać poddana operacji wstawienia tytanowego pręta wzdłuż kręgosłupa. W 2018 roku los kolejny raz doświadczył córkę w bardzo przykry sposób. U Oli zdiagnozowano mięśniaka macicy, przez co konieczne było przeprowadzenie kolejnej operacji... 

Niestety z powodu rozmiaru mięśniaka, który był wielkości pomarańczy usunięto Oli całą macicę pozbawiając nieodwracalnie naszą 26-letnią córkę bycia matką. To był ogromny cios, jednak Ola się nie poddała i dzięki wsparciu najbliższych żyła normalnie jak każdy z nas.

Kolejny raz Ola znalazła się w szpitalu w 2019 roku z powodu udaru. Po badaniach okazało się, że ma niedowład lewej strony ciała, dodatkowo do długiej już listy jej diagnoz lekarze dopisali koleją – padaczkę. Po rehabilitacji Ola zaczęła ponownie ruszać lewą ręką i wróciła do swojego życia. Kolejne lata były spokojne. Córka czerpała z życia. Lubiła rysować i słuchać muzyki, ale jej największą pasją było gotowanie i pieczenie z babcią. Ola cieszyła się życiem do momentu, w którym los zadrwił z niej kolejny raz.

5 października 2024 roku rozpoczął się nasz ogromny dramat. Tego dnia córkę zabrało z domu pogotowie, ponieważ straciła przytomność. Lekarze podejrzewali kolejny udar, ale mimo to Ola została wypisana do domu. Niestety jej stan znów się pogorszył i tak 10 października znów trafia do szpitala! Tym razem z podejrzeniem zachłystowego zapalenia płuc!

 

Córka szybko znalazła się na OIOMie, gdzie została podłączona do respiratora. Lekarze przez dwa dni nie dawali jej szans na przeżycie a my usłyszeliśmy, że mamy się z nią pożegnać. Jednak wola walki Oli jest wielka i nie poddała się. Po konsultacji neurolog stwierdza, że przyczyną obecnego stanu zdrowia Oli nie jest udar, lecz niedotlenienie mózgu w wyniku czego zawiodły podstawowe funkcje życiowe czego następstwem było zachłystowe zapalenie płuc. 

Aby Ola mogła wrócić do sprawności sprzed tego strasznego zdarzenia wymaga długiej i intensywnej pomocy specjalistów. Nasze oszczędności nie wystarczą, dlatego potrzebna jest armia aniołów, aby Ola mogła znów żyć normalnie! Błagamy o pomoc!

Rodzice 

 

 

49 434 złCEL: 50 000 zł
Wsparło 1249 osób

Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio
na subkonto Podopiecznej:

Przekaż 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0700674 Olga

Pierwsze 6 lat życia Ola nie chorowała. Była normalnym dzieckiem z zainteresowaniami i życiem społecznym. Żywiołowa, rezolutna i bystra dziewczynka. Wszystko przerwała straszna choroba! Córka miała tylko 6 lat, gdy zdiagnozowano u niej nowotwór pnia mózgu!

Po przeprowadzeniu koniecznych badań okazało się, że nowotwór sięga aż do rdzenia kręgowego i jest nieoperacyjny. Ola przeszła chemioterapię i radioterapię w następstwie czego pojawiły się zwapnienia mózgu. W wyniku radioterapii uszkodzeniu uległy nerwy dolnej części kręgosłupa i córka doznała paraliżu od pasa w dół. W wieku 7 lat została przykuta do wózka inwalidzkiego. Pomimo tego nasza dzielna wojowniczka nadal walczyła o normalne życie.

Kolejne okrutne wieści spadły na córkę w 2011 roku. Okazało się, że w następstwie poruszania się na wózku Ola doznała skrzywienia kręgosłupa i musiała zostać poddana operacji wstawienia tytanowego pręta wzdłuż kręgosłupa. W 2018 roku los kolejny raz doświadczył córkę w bardzo przykry sposób. U Oli zdiagnozowano mięśniaka macicy, przez co konieczne było przeprowadzenie kolejnej operacji... 

Niestety z powodu rozmiaru mięśniaka, który był wielkości pomarańczy usunięto Oli całą macicę pozbawiając nieodwracalnie naszą 26-letnią córkę bycia matką. To był ogromny cios, jednak Ola się nie poddała i dzięki wsparciu najbliższych żyła normalnie jak każdy z nas.

Kolejny raz Ola znalazła się w szpitalu w 2019 roku z powodu udaru. Po badaniach okazało się, że ma niedowład lewej strony ciała, dodatkowo do długiej już listy jej diagnoz lekarze dopisali koleją – padaczkę. Po rehabilitacji Ola zaczęła ponownie ruszać lewą ręką i wróciła do swojego życia. Kolejne lata były spokojne. Córka czerpała z życia. Lubiła rysować i słuchać muzyki, ale jej największą pasją było gotowanie i pieczenie z babcią. Ola cieszyła się życiem do momentu, w którym los zadrwił z niej kolejny raz.

5 października 2024 roku rozpoczął się nasz ogromny dramat. Tego dnia córkę zabrało z domu pogotowie, ponieważ straciła przytomność. Lekarze podejrzewali kolejny udar, ale mimo to Ola została wypisana do domu. Niestety jej stan znów się pogorszył i tak 10 października znów trafia do szpitala! Tym razem z podejrzeniem zachłystowego zapalenia płuc!

 

Córka szybko znalazła się na OIOMie, gdzie została podłączona do respiratora. Lekarze przez dwa dni nie dawali jej szans na przeżycie a my usłyszeliśmy, że mamy się z nią pożegnać. Jednak wola walki Oli jest wielka i nie poddała się. Po konsultacji neurolog stwierdza, że przyczyną obecnego stanu zdrowia Oli nie jest udar, lecz niedotlenienie mózgu w wyniku czego zawiodły podstawowe funkcje życiowe czego następstwem było zachłystowe zapalenie płuc. 

Aby Ola mogła wrócić do sprawności sprzed tego strasznego zdarzenia wymaga długiej i intensywnej pomocy specjalistów. Nasze oszczędności nie wystarczą, dlatego potrzebna jest armia aniołów, aby Ola mogła znów żyć normalnie! Błagamy o pomoc!

Rodzice 

 

 

Wpłaty

Sortuj według