Remigiusz Derlat, 39 lat

Od kilku lat toczę nierówną walkę z NOWOTWOREM MÓZGU. Przeszedłem już szereg operacji i cykli chemioterapii oraz radioterapii. Początkowe leczenie przynosiło zamierzone skutki. Niestety, gdy miałem nadzieję, że wszystko wraca do normalności, nagle w badaniu kontrolnym okazało się, iż nastąpiła wznowa!

Kolejne operacje i podawana radioterapia nie przynosiły już oczekiwanych efektów. Każdego dnia czułem się coraz gorzej... W dodatku szpital, w którym wcześniej otrzymywałem pomoc, nie podjął się dalszego leczenia, nie dając już szans na powrót do zdrowia... Szukałem wsparcia w innych szpitalach, niestety nikt nie chciał mi pomóc. Na szczęście pojawiła się nadzieja – we wrześniu trafiłem do ośrodka, w którym rozpoczęto leczenie. Z pacjenta skrajnie paliatywnego powolutku wracam do życia!

Niestety koszty dalszego leczenia są ogromne i znacznie przewyższają moje możliwości finansowe. Nie tracę wiary i sił, ale wiem, że sam nie dam rady. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza kwota przybliży mnie do celu!

Remigiusz