Renata Drozdowska - zdjęcie główne

Nie będę już w pełni sprawna, ale mogę być samodzielna!

Cel zbiórki: Trzymiesięczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Renata Drozdowska, 45 lat
Jasionka, podkarpackie
Paraliż kończyn dolnych
Rozpoczęcie: 19 lutego 2020
Zakończenie: 11 lutego 2026
17 641 zł(28,61%)
Brakuje 44 029 zł
WesprzyjWsparło 261 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0063040
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0063040 Renata
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Trzymiesięczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Renata Drozdowska, 45 lat
Jasionka, podkarpackie
Paraliż kończyn dolnych
Rozpoczęcie: 19 lutego 2020
Zakończenie: 11 lutego 2026

Opis zbiórki

Zaczęło się od braku czucia w nogach, potem był ogromny ból kręgosłupa. Nogi coraz częściej odmawiały mi posłuszeństwa. Dowiedziałam się, że mam dużego guza rdzenia kręgowego w odcinku lędźwiowym i drugiego w odcinku piersiowym. Od tej diagnozy zaczął się dramat…

Niestety, choć trafiłam do szpitala, nikt nie chciał się podjąć operacji. Lekarze mówili, że ryzyko uszkodzenia rdzenia w trakcie operacji jest zbyt duże. Powiedziano mi wprost - lepiej stopniowo tracić władzę w nogach, niż od razu trafić na wózek. Ja nie chciałam się z tym pogodzić… Znalazłam profesora, który podjął się operacji. Po samym zabiegu czułam się o niebo lepiej. Kilka dni chodziłam sama, aż nagle w jednej chwili przestałam.

Okazało się, że potrzebna będzie kolejna operacja. Półtora roku później znów trafiłam na stół, jednak zabieg zakończył się nieszczęśliwie - zrobił się krwiak z uciskiem na rdzeń. To doprowadziło do porażenia nóg. Od tamtego czasu poruszam się na wózku…

Renata Drozdowska

Na początku było najgorzej - nie miałam władzy nad całym ciałem, jednak dzięki ciężkiej pracy sprawność zaczęła wracać. Jednak dotychczasowa rehabilitacja była prowadzona z ramienia NFZ i polegała tylko i włącznie na biernych ćwiczeniach, przez co mój stan znacznie się pogorszył...

Dziś jakoś sobie radzę, mam wózek, jestem w miarę samodzielna. W tym, czego nie daję rady zrobić sama, pomagają mi mąż i dzieci. Największy problem mam ze spastyką nóg… Mam ograniczone czucie, które jednak dzięki intensywnej rehabilitacji wraca! Ta jednak kosztuje…

Chciałabym znaleźć pracę, jednak w moim obecnym stanie będzie to bardzo trudne… Dlatego walczę o jak największą sprawność i samodzielność. Abym miała szansę chodzić o własnych siłach, potrzebuję długiej i intensywnej rehabilitacji w specjalistycznym ośrodku. 

Dlatego zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy chcieliby i mogliby wesprzeć mnie choćby najdrobniejszą wpłatą w celu umożliwienia odzyskania sprawności. Za każdą okazaną mi pomoc i zrozumienie bardzo dziękuję.

Renata

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Mip
    Mip
    Udostępnij
    10 zł

    Życzę zdrowych, spokojnych Świąt Wielkanocnych, dużo siły i wiary ❤️

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    10 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    10 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    1 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł