Renata Walczak - zdjęcie główne

❗️Samotna matka trójki dzieci umiera. Pomoc wciąż potrzebna!

Cel zbiórki: kontynuacja leczenia onkologicznego w Niemczech

Organizator zbiórki:
Renata Walczak, 49 lat
Maków, mazowieckie
Glejak wielopostaciowy IV stopnia
Rozpoczęcie: 10 września 2021
Zakończenie: 10 października 2021
85 812 zł(93,06%)
Wsparło 2216 osób

Cel zbiórki: kontynuacja leczenia onkologicznego w Niemczech

Organizator zbiórki:
Renata Walczak, 49 lat
Maków, mazowieckie
Glejak wielopostaciowy IV stopnia
Rozpoczęcie: 10 września 2021
Zakończenie: 10 października 2021

Opis zbiórki

Kochani, dzięki Waszemu wsparciu udało nam się rozpocząć leczenie mamy immunoterapią w Kolonii. Terapia daje nadzieję, Doktor Van Gol powiedział, że glejak się zmniejsza, lecz niestety wciąż jeszcze jest i dlatego trzeba kontynuować leczenie. Niestety nie był nam w stanie powiedzieć, ile jeszcze terapii będzie potrzeba, ale stwierdził, ze nie można się teraz poddać i atakować go dalej terapią. To nasza ostatnia nadzieja, niestety koszmarnie droga... Raz jeszcze błagam o pomoc. Oto nasza historia:

Mam 20 lat, dwójkę młodszego, niepełnosprawnego rodzeństwa i śmiertelnie chorą mamę, która samotnie nas wychowuje i którą muszę za wszelką cenę uratować przed śmiercią. Niemal dokładnie rok temu okazało się, że jej głowie kryje się potworne niebezpieczeństwo - glejak wielopostaciowy IV stopnia. Ogromnie złośliwy nowotwór, który jest bardzo trudny do leczenia. 

Renata Walczak

Piotrek ma zespół Downa, a Dominika choruje na padaczkę lekooporną. Tylko ja z naszej trójki jestem zdrowa. Napisać, że mama poświęciła wszystkie swoje siły, żeby nas wychować, to jak nic nie napisać. Ciągła walka o zdrowie, nieprzespane noce, nieustanne wizyty u wszelkiego rodzaju specjalistów. Tak wygląda nasza codzienność, od której nie ma odwrotu. 

Mama w styczniu 2020 roku przeszła operacje guza, a następnie radioterapię i chemioterapię. Przeżyliśmy piekło, wkrótce rozpoczęła się pandemia i wszystko stanęło na głowie. Na szczęście, dzięki przeprowadzonemu wówczas leczeniu, udało nam się "kupić" kilka miesięcy spokoju. Niestety, kontrolny rezonans z końca września ujawnił ponowny rozrost komórek nowotworowych. Potwór powrócił...

Renata Walczak

Nowa lokalizacja guza uniemożliwia terapię radioizotopami. Lekarze bezradnie rozkładają ręce, mówiąc, że klasyczne i refundowane metody leczenia właśnie się skończyły. Pozostaje jedynie leczenie w Niemczech, które trwa już kilka miesięcy, a którego koszt na ten moment jest trudny do oszacowania. Ledwie skończyliśmy poprzednią zbiórkę, a już musimy zbierać na dalszą część i na wyjazd, który ma się odbyć na początku października tego roku. Bez Waszej pomocy to nam się jednak nie uda...

Renata Walczak

To nasza ostatnia nadzieja. Serce mi pęka z bólu, kiedy widzę, jak mama gaśnie. Kiedy ma kiepski dzień, mocno cierpi przez bóle głowy i przesypia wiele godzin. Ja wtedy zajmuję się młodszym rodzeństwem, bo mama po prostu nie daje rady. Tak bardzo chciałabym ją uratować, ale ta terapia jest absolutnie poza jakimkolwiek zasięgiem finansowym. Dlatego zwracam się w imieniu mamy, swoim i mojego rodzeństwa o wsparcie... Proszę, pomóż nam ocalić mamę, żeby jak najdłużej mogła zostać z nami...

Angelika - córka