Robert Marcinkowski - zdjęcie główne

Okrutny ZAWAŁ odebrał Robertowi WSZYSTKO❗Pomocy❗

Cel zbiórki: Półroczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Robert Marcinkowski, 53 lata
Kraków, małopolskie
Stan po nagłym zatrzymaniu krążenia ze skuteczną resuscytacją, ostry zawał serca, choroba niedokrwienna serca, przewlekła niewydolność oddechowa
Rozpoczęcie: 16 grudnia 2024
Zakończenie: 20 marca 2026
5644 zł(2,72%)
Brakuje 201 931 zł
WesprzyjWsparły 63 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0741710
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: Półroczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Robert Marcinkowski, 53 lata
Kraków, małopolskie
Stan po nagłym zatrzymaniu krążenia ze skuteczną resuscytacją, ostry zawał serca, choroba niedokrwienna serca, przewlekła niewydolność oddechowa
Rozpoczęcie: 16 grudnia 2024
Zakończenie: 20 marca 2026

Opis zbiórki

Kilka miesięcy temu życie naszej rodziny zamieniło się w KOSZMAR, który trwa do teraz! Serce Roberta – męża i taty – zatrzymało się zupełnie niespodziewanie. Czas, w którym nie biło, doprowadził do nieodwracalnych zmian… W tej chwili musimy zmagać się z zupełnie nową codziennością i same nie damy sobie rady!

21 czerwca 2024 roku Robert wstał rano jak każdego dnia, ubrał się i miał właśnie jechać na zakupy. Nic nie wskazywało na to, że wydarzy się coś złego… Niestety, kiedy miał wychodzić z domu, nagle bardzo źle się poczuł. Chwilę później doszło do zatrzymania akcji serca!

15-minutowa reanimacja, karetka, szpital – wszystko działo się bardzo szybko. Do dzisiaj trudno nam uwierzyć w to, że w ciągu tych kilku chwil mogłyśmy go stracić. Dlaczego jego serce się zatrzymało? Tego nie wiemy do dzisiaj…

Robert Marcinkowski

Na OIOM-ie dowiedziałyśmy się, że stan Roberta jest ciężki. Rozległy zawał serca, niedotlenienie mózgu i śpiączka. A przecież jeszcze dzień wcześniej rozmawiał z nami, chodził i się śmiał. A teraz? Nie mówi, nie rusza się, czasami na nas patrzy, ale to wszystko, bo do dzisiaj nie odzyskał świadomości…

Codziennie przy nim jesteśmy, mówimy do niego, trzymamy za rękę, jednak on nam nie odpowiada. Chcą wypisać nas do domu… Tylko jak do niego wrócić, kiedy nie jest przystosowany do potrzeb Roberta? Jak zapewnić mu w warunkach domowych specjalistyczną opiekę i codzienną rehabilitację? Choćbyśmy chciały, same nie będziemy w stanie tego zrobić.

Robert Marcinkowski

Robert potrzebuje całodobowej specjalistycznej opieki. Niezbędne są rehabilitacja multisensoryczna oraz neurorehabilitacja, ponieważ pierwsze tygodnie i kolejne miesiące mają dla niego kluczowe znaczenie przy wybudzaniu ze śpiączki.

Niestety w swoim aktualnym stanie Robert nie kwalifikuje się do programów wybudzeń finansowanych przez państwo z uwagi na oddech wspomagany respiratorem. Chcemy zapewnić mu jak najlepszą opiekę oraz rehabilitacje, jednak to bardzo dużo kosztuje.

Nie jesteśmy w stanie pomóc Robertowi na tyle na, ile byśmy chciały. Nie wiemy, jak długo będzie trwać ta walka. Modlimy się, by Robert powrócił do sprawności. Wszystkim Państwu, którzy zechcą pomóc, ogromne „Bóg zapłać” od Roberta oraz od całej jego rodziny. Wierzymy, że kiedyś osobiście podziękuje za każdą złotówkę na walkę o jego życie…

Żona i córka Roberta

Wybierz zakładkę
Sortuj według