Robert Sosnowski, 42 lata

Wystarczyła dosłownie chwila, aby życie Roberta zmieniło się diametralnie. Mężczyzna został potrącony przez pociąg. Kiedy trafił do szpitala okazało się, że nie było innego wyjścia niż amputacja nogi. Mężczyzna nie mógł pogodzić się z rzeczywistością zastaną po wypadku. Robert wcześniej prowadził intensywne życie, uwielbiał bezinteresownie pomagać, był wolontariuszem. Jego codzienność wiązała się z szeregiem wyzwań, a teraz przed mężczyzną kolejne - podjąć dalszą walkę o sprawność i samodzielność. Dzięki protezie nogi i regularnej rehabilitacji Robert może stopniowo odzyskiwać choć część dawnego życia. Każdy gest wsparcia z Waszej strony znaczy naprawdę wiele!