Jak wiele może wytrzymać jeden człowiek❓Robert wywalczył życie, dzisiaj potrzebuje wsparcia...

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 15 Maja 2023
Opis zbiórki
Mąż całe życie ciężko pracował na naszą rodzinę. Zdrowie odmówiło mu współpracy w wieku 60 lat... W 2016 r. dostał pierwszego rozległego udaru, szanse na przeżycie były nikłe...
Po bardzo ciężkich, przerażających dniach udało mu się wygrać życie! Jednak udar pozostawił duże spustoszenie. Niedowład, zerowy kontakt, powiedziałabym, że stan był wegetatywny...
Wszystkie nasze oszczędności życia poświęciliśmy na prywatną rehabilitacje i różnego rodzaju turnusy mające poprawić stan męża. Nigdy tego nie żałowaliśmy, oddalibyśmy wszystkie pieniądze, gdybyśmy nadal je mieli...
Czekaliśmy na powrót do sprawności sprzed 2016 r. Natomiast życie wobec niego i mnie miało inne plany...
W 2018 r. mąż nagle poczuł się bardzo źle, wezwaliśmy pogotowie i został natychmiast zabrany do szpitala, diagnoza — mikro udar po padaczce poudarowej. W 2019 r. mąż przeszedł kolejne dwa mikro udary!
Tyle tragedii, jeden człowiek. Ile można? Mąż jest całkowicie sparaliżowany, ponadto choruje na nowotwór złośliwy prostaty, nowotwór złośliwy układu trawiennego, parkinsona, nadciśnienie tętnicze, padaczkę, cukrzycę, miażdżycę niewydolność krążeniową, atopowe zapalenie skóry i co chwila walczymy z odleżynami różnego stopnia!
Sama jestem w wieku 65 lat, borykam się z różnymi chorobami i nawracającymi stanami depresyjnymi. Jest mi bardzo ciężko samej zajmować się mężem, to rosły mężczyzna o wadze ok. 100 kg, ja natomiast jestem mała drobną kobietą i wszystko przy nim robię sama...
Nie mam pomocy znikąd, oszczędności już nie posiadamy, żyjemy tylko z emerytury mojej i męża oraz zasiłku w kwocie 215 zł.
Leki, ciągła rehabilitacja i wspieranie funkcjonowania poprzez różnego rodzaju sprzęt medyczny pozostawia nas praktycznie bez środków do życia...
Za każdą okazaną pomoc oraz przekazanie 1,5% bardzo dziękuję!
Ewa, żona