Uczę dzieci angielskiego i robię coś dobrego!

Niby mieszkam w całkiem sporym mieście, ale na jego obrzeżach, na jednej z bocznej ulic, wszyscy się tu znamy.

O chorych dzieciach słyszymy w telewizji i śledzimy ich losy na portalach społecznościowych, ale kiedy taki dramat przechodzi rodzina mieszkająca tuż obok, przychodzi szok i niedowierzanie.

Mały Samuel, niespełna 3 letni chłopiec jest bardzo poważnie chory. Rodzice i cała niesamowicie zaangażowana rodzina chcą go ratować, maluch jest już w Barcelonie. Niestety leczenie kosztuje niewyobrażalnie duże pieniądze.

Nigdy nie prowadziłam żadnej charytatywnej akcji i nie wiem jak ją przyjmiecie. Wiem jednak z wielu rozmów z Wami, że mam tu cudowną społeczność dobrych ludzi. 
Ogłaszam więc akcję “uczę dzieci angielskiego i robię coś dobrego”! 

Jeśli tylko możecie, chodźcie, wrzućcie coś do mojej skarbonki, a ja w ramach “dziękuję” mam dla Was pakiet niepublikowanych tu jeszcze materiałów. 

Co znajdziecie w mojej paczce? 
BOARDGAMES (trzy uniwersalne gry planszowe - czasowniki nieregularne, czasy, strona bierna)

NUMBERS (zestaw kart obrazkowych z liczebnikami 1-20 (z podpisem i bez), karty obrazkowe z wybranymi liczebnikami 1-100, kartę pracy oraz linki do gier interaktywnych na wordwall)

zestaw THINGS (aż 72 małe karty obrazkowe z przedmiotami codziennego i nie tylko codziennego użytku z instrukcją i pomysłami jak z nich korzystać podczas zajęć)