Usłyszeć świat, usłyszeć siebie... Pola i Mikołaj proszą o pomoc❗️

Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny
Zakończenie: 7 Maja 2023
Opis zbiórki
Mikołaj i Pola to rodzeństwo, które każdego dnia dzielnie stawia czoła wszystkim napotkanym przeciwnościom. Dzieci przyszły na świat z obustronną wadą wrodzoną słuchu, która już do końca życia będzie ich nieustannym towarzyszem. Pomimo trudności staram się patrzeć z nadzieją w przyszłość i głęboko wierzę w to, że zdołam zapewnić im dobre życie.
U moich dzieci zdiagnozowano niedosłuch obustronny czuciowo-nerwowy. Choć Pola jest jeszcze mała i tak naprawdę jest na początku tej niełatwej dla nas wszystkich drogi, wiem, że już teraz ważne jest, by uczęszczała razem z bratem na wszelkie terapie. Obserwując zachowanie Mikołaja przez ostatnie lata, wiem, że w swoich działaniach musimy być nieustępliwi i konsekwentni.
Mikołaj od listopada 2018 roku korzysta z aparatów słuchowych. Z powodu zaburzeń rozwoju mowy i języka jest pod opieką laryngologiczną, logopedyczną, surdopedagogiczną oraz psychologiczną. Dzięki aparatom reaguje na dźwięki otoczenia, lokalizuje i stara się je identyfikować.
Próbuje nawiązać relacje z rówieśnikami, jednak z uwagi na obniżony zasób słownictwa oraz niezrozumiałą mowę, nie zawsze potrafi je zainicjować. Mikołaj często mówi za głośno, zaczyna krzyczeć i frustrować się, gdy inni go nie rozumieją. W przedszkolu ma problemy ze zrozumieniem komunikatów – wymaga licznych powtórzeń. Gdy obok niego robi się głośno, staje się nadpobudliwy. Łatwo się rozprasza, wymaga podtrzymywania uwagi, choć jest bardzo aktywnym i ciekawym świata chłopcem.
Pola również korzysta z aparatu słuchowego. Jest jednak młodsza od Mikołaja i dopiero uczy się mówić i powoli odnajduje się w tej rzeczywistości. Na szczęście ma wspaniałego brata, na którego zawsze może liczyć. Dla moich dzieci najważniejsze są liczne i regularne terapie ze specjalistami oraz rehabilitacje wspomagające ich rozwój.
Ze względu na wiek i to, że dzieci stale rosną, konieczna jest częsta wymiana wkładek usznych niezbędnych do noszenia aparatów. Dodatkowo cyklicznie muszę wymieniać same aparaty słuchowe, ponieważ sprzęt się zużywa.
Niestety leczenie, wizyty, częste kontrole lekarskie i potrzebny sprzęt pochłaniają wszystkie moje oszczędności. Chciałabym, by z twarzy Mikołaja i Poli nigdy nie znikał uśmiech. Marzę o tym, by dzieci mogły rozwijać się w dobrych warunkach, czując się bezpieczne i zaopiekowane. Dlatego wszystkich ludzi dobrej woli proszę o wsparcie! Wasza pomoc i każda przekazana złotówka będzie dla nas niezwykle cenna!
Mama Kinga