
“Kocham ją, mimo że nie wie, jak mam na imię” – pomagamy Panu Romanowi i Pani Felicji!
Cel zbiórki: Pobyt w Domu Spokojnej Starości
Cel zbiórki: Pobyt w Domu Spokojnej Starości
Opis zbiórki
“Fajnie mi jest z moją chorą na Alzheimera żoną (...). Z fajną, kochaną żoną, która przez swoją chorobę zapomina, jak mam na imię, zapomniała, że jestem jej mężem, ale nigdy nie zapomniała, że mnie bardzo kocha, co ciągle mi pokazuje, całując mnie wiele razy dziennie. Całuje mnie nawet po rękach... A ja nie zapomniałem o niej, i nigdy jej nie zapomnę. Kocham bardzo moją Felicję-Henię…”.
Tak zaczyna się jeden z postów Facebookowych Pana Romana, emerytowanego oficera statków wodnych, który od lat opiekuje się swoją chorą na Alzheimera żoną. Ich historia to historia o miłości – bezwarunkowej, wzruszającej, pięknej…

Dzisiaj pan Roman ma 87 lat, pani Felicja – 89. Poznali się w 1978 roku na imprezie u znajomych, kilka lat później pobrali się i zamieszkali razem. I pewnie do dzisiaj wiedliby zupełnie spokojne życie, gdyby nie Alzheimer – choroba, która zabiera pamięć.
U Pani Felicji pierwsze objawy pojawiły się w 2015 roku. Zaczęło się od zapominania, gdzie co zostawiła. Z miesiąca na miesiąc Alzheimer zabierał coraz więcej – kolejne wspomnienia i kolejne umiejętności. Pani Feli kilkakrotnie zdarzyło się odstawić czajnik elektryczny na kuchenkę gazową, co o mało nie skończyło się pożarem. Teraz Pan Roman przejął wszystkie obowiązki. Gotuje, ćwiczy razem z Panią Felą i pomaga jej we wszystkich czynnościach.
“Żona lubiła słodkie życie, ale gdy się dowiedziałem na Facebooku, że przez cukier ta choroba się rozwija, przestałem żonie słodzić herbaty. Teraz pije tylko owocowe” – pisze Pan Roman na swoim Facebooku.
Historia małżeństwa w Dzień Dobry TVN:
Konto powstało głównie po to, by opowiadać o życiu z chorobą i szukać kontaktu z ludźmi, którzy zetknęli się z Alzheimerem. “Dzięki tysiącom miłych komentarzy doznaję więcej energii, co się przekłada na to, że mimo mojego podeszłego wieku 87 lat, świetnie daję sobie w samotności radę z opiekowaniem się chorą żoną” – czytamy.
Niestety i u Pana Romana pojawiają się coraz częstsze problemy ze zdrowiem. W ostatnim czasie sam trafił do szpitala, ale jak opowiada, wyszedł z niego jak najszybciej się dało, by Fela za bardzo nie tęskniła... "Kiedy mnie nie ma, robi się smutna..." – mówi w jednym z filmików na FB.
Z czasem Panu Romanowi może być coraz trudniej opiekować się żoną, dlatego chcemy zebrać środki na pobyt w Domu Spokojnej Starości dla niego i Pani Feli. By trafili tam razem, bo takiej miłości nie można przecież rozdzielić!
Wpłaty
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa5 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Adrian100 zł
Wytrwałości
- Wpłata anonimowa10 zł
- Milena10 zł
Dużo zdrówka ❤❤