Rowerem na mundial do Rosji

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.
Dużo ludzi mówiło mi że wyprawą do Rosji to trochę szalony plan, ale ja nie zwracalem na te opinie uwagi, przygotowany byłem dobrze ,doświadczenie mam z poprzednich wypraw , a w koncu myślę Rosja to tak sam kraj jak inne.
Za każdym razie na trasie nawet na zachodzie doświadczyłem ogromnego wsparcia i pomocy, i byłem przekonany, że tym razem będzie tak samo. I rzeczywiście tak bylo ludzie byli nadwyraz gościnni , a Ukraińskie i rosyjskie główne drogi byly wrecz w pefrekcyjnym stanie i bez zakazu dla rowerzystów. Na mundial dotarłem wcześniej niż planowałem chyba nawet jako pierwszy kibic z Polski , a że sił i checi zostało dużo spowrotem też wrócilem rowerem choć nie całą trasę . skorzystałem z też z pociągu i podwózki cieżarówką w deszczu
Podczas chciałbym także dać coś od siebie i myślę że ważniejsze są , gdyż tylko jestem przekonany e wtedy nabiera ona głębokiego sensu, a pokonywanie kolejnych kilometrów przyjdzie łatwiej i rzeczywiście tak było . A że zainteresowanie po wyprawie podrożą jest spore postanowilem kontynuować zbiórkę , po pomagać można nie tylko od świeta ( mundialu ) ale także na codzień.
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio na docelową Organizację:
Dużo ludzi mówiło mi że wyprawą do Rosji to trochę szalony plan, ale ja nie zwracalem na te opinie uwagi, przygotowany byłem dobrze ,doświadczenie mam z poprzednich wypraw , a w koncu myślę Rosja to tak sam kraj jak inne.
Za każdym razie na trasie nawet na zachodzie doświadczyłem ogromnego wsparcia i pomocy, i byłem przekonany, że tym razem będzie tak samo. I rzeczywiście tak bylo ludzie byli nadwyraz gościnni , a Ukraińskie i rosyjskie główne drogi byly wrecz w pefrekcyjnym stanie i bez zakazu dla rowerzystów. Na mundial dotarłem wcześniej niż planowałem chyba nawet jako pierwszy kibic z Polski , a że sił i checi zostało dużo spowrotem też wrócilem rowerem choć nie całą trasę . skorzystałem z też z pociągu i podwózki cieżarówką w deszczu
Podczas chciałbym także dać coś od siebie i myślę że ważniejsze są , gdyż tylko jestem przekonany e wtedy nabiera ona głębokiego sensu, a pokonywanie kolejnych kilometrów przyjdzie łatwiej i rzeczywiście tak było . A że zainteresowanie po wyprawie podrożą jest spore postanowilem kontynuować zbiórkę , po pomagać można nie tylko od świeta ( mundialu ) ale także na codzień.
Wpłaty
- Anonimowy Pomagacz40 zł
pozdrowienia z Niemiec
- Anonimowy Pomagacz292 zł
z pozdrowieniami z Parafii Zabrze-Helenka
- Anonimowy Pomagacz100 zł
- Anonimowy Pomagacz215 zł
- Wpłata anonimowa35 zł
- 100 zł
Tak trzymaj! :)