🚨 5-letni Sebuś walczy z guzem mózgu❗️Potrzebna pomoc, by ratować małe życie!
Cel zbiórki: walka z nowotworem - diagnostyka, leczenie i rehabilitacja Sebusia
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: walka z nowotworem - diagnostyka, leczenie i rehabilitacja Sebusia
Aktualizacje
Nowotwór nie odpuszcza❗️Zatrzymaj cierpienie 5-letniego Sebusia❗️
Kochani, Sebastianek nadal przyjmuje chemioterapię, która bardzo obciąża jego maleńki organizm… Musieliśmy zmienić rodzaj, bo ta poprzednia wywoływała zbyt wiele skutków ubocznych! Ta sytuacja jest niezwykle trudna… Bardzo prosimy o dalszą pomoc!
Sebastianek zaczął już zerówkę – niestety nie może chodzić na zajęcia razem z innymi dziećmi. Pani nauczycielka musi przychodzić do nas do domu... Niestety uczęszczanie do przedszkola byłoby dla Sebusia zbyt ryzykowne…
W ten czwartek jedziemy na kolejne podanie chemii. Pierwsze dni po podaniu są najgorsze… Synek czuje się bardzo źle, ma problem z równowagą, zawroty głowy, gorzej chodzi i boli go głowa. Chcielibyśmy rozpocząć zajęcia z logopedą, ponieważ mowa Sebastiana też nie jest na najlepszym poziomie…
Oddalibyśmy wszystko, by zapewnić synkowi normalne, prawidłowe funkcjonowanie, zdrowie, szczęśliwe dzieciństwo. Niestety choroba mu to wszystko odbiera!
Ciężko nam patrzeć na cierpienie ukochanego dziecka, ale wiemy, że nie możemy się poddać! Musimy zrobić wszystko, by go ocalić… Wasze wsparcie sprawi, że będzie nam o wiele lżej… Jest nam trudno prosić o pomoc, ale nie mamy innego wyjścia. Tylko z Wami jest szansa na lepszą przyszłość naszego synka!
Rodzice Sebastiana
Onkologiczny koszmar trwa❗️Bardzo prosimy o pomoc❗️
Kochani, nasza walka trwa... Sebastianek dalej przyjmuje chemię, która bardzo go osłabia. Nasza codzienność to szpital, ciągłe wizyty u lekarzy, konsultacje i niekończący się strach o przyszłość... Nie tak powinno wyglądać dzieciństwo naszego synka!
Najgorsze są pierwsze dni po przyjęciu chemii... Właśnie wtedy Sebastianek najbardziej odczuwa jej skutki. Zdarzają się też te dobre dni, w których ma siłę na zabawy z siostrą i swoje ulubione aktywności. Jest ich niestety zdecydowanie mniej...
Cieszymy się każdą chwilą, spędzoną w domu, gdy jesteśmy wspólnie i możemy na sekundę zapomnieć o naszym onkologicznym koszmarze... Wierzymy jednak, że z Waszą pomocą nasz synek ma jeszcze szansę na normalność i szczęśliwą przyszłość!
Bardzo prosimy o dalsze wsparcie! Wasza pomoc jest nieoceniona!
Rodzice
Najnowsze informacje❗️Walka trwa❗️
W grudniu ubiegłego roku zakończyliśmy radioterapię. Od tamtej pory Sebastian przyjmował chemię podtrzymującą, którą niestety bardzo źle znosił...
Z uwagi na nasilające się skutki uboczne, lekarze podjęli decyzję o zastosowaniu chemii połówkowej. Na ten rodzaj synek na szczęście reaguje lepiej! Mimo to leczenie powoduje u niego osłabienie i zaburzenia równowagi.
Sebastian uwielbia bawić się ze swoją starszą siostrą, jeździć samochodzikiem elektrycznym i na rowerze. Niestety bardzo szybko się męczy, więc jego aktywność jest ograniczona...
Synek nie może chodzić do przedszkola, bo wiąże się to z ryzykiem złapania infekcji! Nie możemy do tego dopuścić... Od września zacznie indywidualne zajęcia w zerówce.
Lekarze sugerują, że chemia połówkowa powinna potrwać jeszcze minimum rok. Wszystko będzie jednak zależało od samopoczucia Sebastianka i wyników kontrolnych badań.
Jesteśmy pełni nadziei i wiary w wyzdrowienie, ale nadal potrzebujemy pomocy! Wszystko, co związane z leczeniem i rehabilitacją generuje ogromne środki...
Robimy wszystko, by zapewniać mu odpowiedni rozwój... Synek chodzi do logopedy – szukamy też rehabilitanta, ale konieczność częstych wizyt w szpitalach i na badaniach powoduje, że brakuje nam na to czasu!
Niestety synek ma też problemy ze wzrokiem. Ma zeza w prawym oczku, przez co nie widzi na nie prawie wcale! Lewe oczko pracuje za dwoje... Gdy skończymy leczenie onkologiczne, najprawdopodobniej Sebek będzie musiał przejść operację wzroku!
Problemów nie ubywa, dlatego niezwykle potrzebna jest nam Twoja dalsza pomoc. Prosimy, trwaj przy nas!
Rodzice
Opis zbiórki
Sebuś to nasz ukochany synek. W listopadzie skończy 5 lat. Zawsze zdrowy, wesoły i energiczny chłopiec, który kocha zabawy autkami i jazdę na rowerze, dziś musi walczyć z guzem mózgu o IV stopniu złośliwości... W jednej chwili skończyło się beztroskie dzieciństwo, a zaczęło inne życie, którego scenerią jest oddział onkologii, życie pełne łez i strachu o ukochanego synka... Dziś prosimy o pomoc, by ratować Sebastianka!
Przez 4,5 roku mieliśmy to, o czym dziś wiemy, że jest najcenniejsze - zdrowe dziecko. Sebuś rozwijał się, rósł jak na drożdżach i podbijał serca swoim uśmiechem... Wkrótce wszystko miało się zmienić o 180 stopni.
Sebastianek najpierw zaczął wymiotować. Lekarze uznali, że to problemy z jelitami... Potem synek zaczął mieć problemy ze wzrokiem, zauważyliśmy, że zezuje... Do tego doszły problemy z równowagą. Sebuś nie mógł utrzymać się na rowerku, na którym wcześniej jeździł bez problemów, spadał na jedną albo drugą stronę. Potykał się o własne nogi... Bolała go głowa. Pomyśleliśmy, że potrzebuje okularów i poszliśmy z nim do okulisty.
Na wizycie pani doktor zbadała Sebastiankowi dno oka... Tego, co się stało, nie spodziewał się nikt. Dziecko, które miało mieć wadę wzroku, okazało się śmiertelnie chore... Okulistka w trybie pilnym wysłała nas do szpitala. Poszliśmy po okulary, wylądowaliśmy na onkologii!
W ciągu kilku godzin Sebastian miał zrobiony rezonans głowy. Czekanie. Strach. Badanie. Szok... W głowie Sebusia znaleziono guz! Był tak ogromny, że miał wielkość piłki golfowej. To był 13 lipca. W jednej chwili nasz świat się zawalił, świat naszego synka!
Oprócz guza u Sebusia stwierdzono także podwyższone ciśnienie śródczaszkowe oraz wodogłowie. W jednej chwili musieliśmy przewartościować całe nasze życie... Wszystko poza Sebastiankiem, jego chorobą i walką o życie przestało mieć znaczenie. Tydzień po diagnozie Sebastianek przeszedł resekcję guza, obniżono mu ciśnienie w głowie i usunięto wodogłowie.
Guz został wycięty w 90%. Niestety na korze mózgowej pozostały nacieki, których nie udało się usunąć, aby nie uszkodzić ważnych struktur mózgowych. Badania histopatologiczne potwierdziły przypuszczenia lekarzy, że jest to medulloblastoma – rdzeniak o IV, czyli najgorszym stopniu złośliwości! Kolejny cios i morze wylanych łez...
Dziś mija 1.5 miesiąca od postawienia diagnozy i operacji. Sebastianek jest po trzech cyklach chemii, przed nim jeszcze jeden, potem protonoterapia albo radioterapia oraz chemioterapia podtrzymująca. Taki jest plan, jeśli wszystko pójdzie dobrze, a jeśli nie, będziemy musieli szukać ratunku, gdzie się da. Jeśli potrzebne będzie leczenie zagraniczne, to oznacza ogromne koszty. Przed nami długa droga, długa walka. Nasze beztroskie życie sprzed choroby to tylko wspomnienie...
Niestety Sebastianek zmaga się ze skutkami ubocznymi guza oraz operacji. Potrzebuje stałej rehabilitacji lewej nogi, w której miał obniżona sprawność po operacji... Tylko dzięki intensywnym ćwiczeniom dziś może chodzić samodzielnie, ale wciąż ma problemy z równowagą i częstymi bolesnymi skurczami. Synek potrzebuje też terapii logopedycznej i okulistycznej.
Przed Sebastiankiem jeszcze długa droga do odzyskania zdrowia i sprawności, a nowotwór to nieprzewidywalny przeciwnik... Prosimy z całego serca o wsparcie w leczeniu i rehabilitacji naszego synka.
Wpłata anonimowaX zł- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Jamajka100 zł
- Wpłata anonimowa50 zł