Sebastian Posmyk - zdjęcie główne

Nigdy nie sądziłem, że będę marzył o tym, by jeździć na wózku inwalidzkim... Proszę, daj mi nadzieję i pomóż!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Sebastian Posmyk, 40 lat
Ostrołęka, mazowieckie
Stan po wypadku - złamanie kręgosłupa, uszkodzenie rdzenia kręgowego
Rozpoczęcie: 10 marca 2025
Zakończenie: 13 marca 2026
670 zł(1,26%)
Brakuje 52 522 zł
WesprzyjWsparło 17 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0071944
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0071944 Sebastian
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Sebastianowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Sebastian Posmyk, 40 lat
Ostrołęka, mazowieckie
Stan po wypadku - złamanie kręgosłupa, uszkodzenie rdzenia kręgowego
Rozpoczęcie: 10 marca 2025
Zakończenie: 13 marca 2026

Opis zbiórki

Miałem plany, tak wiele do zrobienia... To nie może się tak skończyć! W sierpniu 2016 roku uległem wypadkowi, w wyniku którego doszło do złamania kręgosłupa oraz uszkodzenia rdzenia kręgowego.

Jednego dnia obudziłem się zupełnie zdrowy, a wieczorem walczyłem o życie w szpitalu, do którego przetransportował mnie śmigłowiec LPR. To był jeden moment, z którego skutkami walczę do dziś. Porażenie czterokończynowod lat zabiera mi nadzieję i chęć do walki. Niedawno skończyłem czterdzieści lat, a moją jedyną rozrywką jest telewizor, którego nawet sam nie mogę włączyć. 

Sebastian Posmyk

Z silnego, samodzielnego mężczyzny stałem się osobą całkowicie zależną od innych. Zmieniła się optyka i gdy minął szok, znów zacząłem nieśmiało myśleć o przyszłości. Mam marzenie... Chcę być samodzielny, chociaż w niewielkim stopniu. W pamięci mam jeszcze chwile, gdy czułem się silny i niezależny. Wiem, że to najpiękniejsze uczucie, jakie może mieć człowiek.

Po śmierci rodziców znajduje się w Zakładzie Opieki Leczniczej. Dziękuję Wam za całe dotychczasowe wsparcie. Jestem za nie bardzo wdzięczny. Niestety, moja walka o odzyskanie, chociaż odrobiny sprawności wciąż trwa… 

Sebastian Posmyk

Nigdy nie sądziłem, że kiedyś będę marzył o tym, by móc jeździć na wózku inwalidzkim. Dziś nawet to przekracza moje możliwości… Cały mój świat w obecnej chwili to sala i telewizor. Pragnę usiąść na wózek, wyjechać, chociaż na chwilę poza zakład i złapać świeżego powietrza. Na tę chwilę moje jedyne marzenie. 

Dodatkowo przez odleżyny, jakie miałem, doszło do poważnego uszkodzenia kości, która musi zostać zoperowana. Dopiero wtedy będę mógł rozpocząć dalszą rehabilitację – to ona pozostaje moją jedyną nadzieją. A to właśnie ta nadzieja daje mi siłę na każdy kolejny dzień.

Proszę, pomóż mi.

Sebastian

 

Wybierz zakładkę
Sortuj według