serce za serce ❤️

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

Dwadzieścia cykli chemioterapii
To w jaką podróż pojedzie to dziecko zależy też od nas.Od każdej osoby która zobaczy zdjęcie Sary ,przeczyta o jej walce z potwornymymi nowotworami.
Kiedy Sara zaczynała swoje leczenie nowotwór był już praktycznie wszędzie ,zajmował jelita,wątrobę ,kości ,szpik oraz główkę dziewczynki…
Choroba była już w takim zaawansowanym stadium że spowodowała pęknięcie miednicy oraz złamanie małego żebra
Sara wtedy była jeszcze za mała żeby powiedzieć że boli ,nie umiała nawet pokazać gdzie boli.
Później już była tylko diagnoza ,Nowotwory złośliwe nerwów obwodowych i układu nerwowego to wszystko u dziecka które ledwo skończyło swój pierwszy roczek.
Dziś Sarunia ma skończone trzy latka a jej leczenie w naszym kraju właśnie dobiegło końca.
Po dwudziestu cyklach chemii i całej reszcie skomplikowanego leczenia organizm trzylatki uodpornił się na chemioterapię ,przestał reagować na dane lecznie…
Prawda jest taka że dla Sary leczenie w naszym kraju jest już skończone ,że wyczerpała wszystkie możliwe warianty chemioterapii.
Że jedynym ratunkiem i zarazem kierunkiem to zagraniczny szpital ,inna chemia ,i inne nowocześniejsze metody jej podawania .
Dla tego dziecka będzie to ostatnia deska ratunku ,ostanie koło ratunkowe rzucone przez medycynę .
Walka Sary trwa już bez przerwy niemalże dwa lata,a chemia całkowicie wyniszczyła jej ogranizm ,spowodowała ogromne spustoszenie, nawet w malutkim serduszku.
Rodzice tej dziewczynki ratunku szukają już za granicą ,wiedzą że tylko tam mogą uratować swoje ukochane dziecko.
Sarunia jest już spakowana,zabrała ze sobą swoje ulubione zabawki,ubrała się ładnie
Na swoją podróż założyła też opaskę która choć trochę zakrywa brak pięknych włosów .
Sara do swojej podróżnej torebki wsadziła wszystkie marzenia ,wspomnienia oraz nadzieję że kiedyś tu wróci ,że wyzdrowieje .
Ona sama jest jeszcze za młoda ,za niewinna żeby zrozumieć jak ważny będzie ten lot,ta podróż o którą walczą jej rodzice .
Blog Sary nazywa się „Sara Wojowniczka Maryi”
Wyprośmy aby Maryja okryła to dziecko miłością ,zasłoniła ją przed chorobą,dała jej siły na walkę.
Sprawiła że ktoś kto zobaczy i przeczyta o Sarze pomoże jej w wylocie po Życie♥️
Udostępni to dalej
Bez pieniędzy Sara nie wyleci i nie rozpocznie swojego leczenia ,tym samolotem poleci tylko malutka podróżna torebka oraz marzenia .
Udostępnij …
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio na subkonto Podopiecznej:
Przekaż 1,5% podatku
Przekaż 1,5% podatku

Dwadzieścia cykli chemioterapii
To w jaką podróż pojedzie to dziecko zależy też od nas.Od każdej osoby która zobaczy zdjęcie Sary ,przeczyta o jej walce z potwornymymi nowotworami.
Kiedy Sara zaczynała swoje leczenie nowotwór był już praktycznie wszędzie ,zajmował jelita,wątrobę ,kości ,szpik oraz główkę dziewczynki…
Choroba była już w takim zaawansowanym stadium że spowodowała pęknięcie miednicy oraz złamanie małego żebra
Sara wtedy była jeszcze za mała żeby powiedzieć że boli ,nie umiała nawet pokazać gdzie boli.
Później już była tylko diagnoza ,Nowotwory złośliwe nerwów obwodowych i układu nerwowego to wszystko u dziecka które ledwo skończyło swój pierwszy roczek.
Dziś Sarunia ma skończone trzy latka a jej leczenie w naszym kraju właśnie dobiegło końca.
Po dwudziestu cyklach chemii i całej reszcie skomplikowanego leczenia organizm trzylatki uodpornił się na chemioterapię ,przestał reagować na dane lecznie…
Prawda jest taka że dla Sary leczenie w naszym kraju jest już skończone ,że wyczerpała wszystkie możliwe warianty chemioterapii.
Że jedynym ratunkiem i zarazem kierunkiem to zagraniczny szpital ,inna chemia ,i inne nowocześniejsze metody jej podawania .
Dla tego dziecka będzie to ostatnia deska ratunku ,ostanie koło ratunkowe rzucone przez medycynę .
Walka Sary trwa już bez przerwy niemalże dwa lata,a chemia całkowicie wyniszczyła jej ogranizm ,spowodowała ogromne spustoszenie, nawet w malutkim serduszku.
Rodzice tej dziewczynki ratunku szukają już za granicą ,wiedzą że tylko tam mogą uratować swoje ukochane dziecko.
Sarunia jest już spakowana,zabrała ze sobą swoje ulubione zabawki,ubrała się ładnie
Na swoją podróż założyła też opaskę która choć trochę zakrywa brak pięknych włosów .
Sara do swojej podróżnej torebki wsadziła wszystkie marzenia ,wspomnienia oraz nadzieję że kiedyś tu wróci ,że wyzdrowieje .
Ona sama jest jeszcze za młoda ,za niewinna żeby zrozumieć jak ważny będzie ten lot,ta podróż o którą walczą jej rodzice .
Blog Sary nazywa się „Sara Wojowniczka Maryi”
Wyprośmy aby Maryja okryła to dziecko miłością ,zasłoniła ją przed chorobą,dała jej siły na walkę.
Sprawiła że ktoś kto zobaczy i przeczyta o Sarze pomoże jej w wylocie po Życie♥️
Udostępni to dalej
Bez pieniędzy Sara nie wyleci i nie rozpocznie swojego leczenia ,tym samolotem poleci tylko malutka podróżna torebka oraz marzenia .
Udostępnij …
Wpłaty
- Izabela100 zł
- Karolina50 zł
- Jolanta50 zł
- Wpłata anonimowa5 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Adam10 zł
Powodzenia....