Skarbonka

Składakiem przez Polskę

Avatar organizatora
Organizator:Karolina Kornaga

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

Dzień dobry.

 

Podczas jednej z podróży rowerowych do pracy, pomyślałam sobie - a gdyby tak przejechać składakiem przez Polskę? Tak z południa na północ. I przy tym zrobić coś dobrego i udowodnić sobie i innym, że choroba nie oznacza siedzenia i użalania się nad sobą?

 

Karolina Kornaga

Wiem, że pomysł ten nie jest oryginalny, ponieważ widziałam już w internecie kilka osób, które podjęły się podobnych, lub nawet bardziej hardcorowych wyzwań. Jednak chciałabym osobiście podjąć się czegoś takiego, aby swoim działaniem zachęcić ludzi do wsparcia fundacji , która pomaga ludziom z nowotworami mózgu.

 

 

 

Dlaczego akurat taka przypadłość mi przyszła na myśl? Sama jestem po operacji mozgu (torbiel blaszki czworaczej). Byłam leczona sterydami, chodziłam regularnie na rezonanse i przy proponowaniu mi przez lekarzy operacji słyszałam wiele razy, że mogę nie chodzić i nie mówić i czy podejmuje to ryzyko - jednak jeśli się nie zdecyduję, powinnam mieć świadomość, że jednego dnia może ona pęknąć. Zgodziłam się, ale wtedy też obiecałam sobie, że jak wyjdę bez szwanku z tego, to jadę na Złombol, ponieważ chce pomagać i pokazać tym samym, że naprawdę mogę. Po operacji moja prawa strona ciala, zaczęła być dziwna. Inaczej reagowała na dotyk. Początkowo mnie to irytowało, ale po pół roku to miało mi przejść. Od czasu operacji minęły trzy lata a symptomy, które rzekomo sobie wmawiałam na początku nadal są jak najbardziej realne do odczuwania. Wiem jak to jest czuć ból, którego się nie da opisać, strach przed tym co Cię czeka oraz bezsilność, z którą nic nie można zrobić. Wiem jak to jest, kiedy jedziesz na blok operacyjny i tak naprawdę nie masz pewności czy coś będzie później, więc tylko łagodnie się uśmiechasz , mówisz bliskim, że ich kochasz , a lekarzy na bloku operacyjnym pytasz, czy zanim Ci wygolą placek na głowie dali by rade też podciąć końcówki. Wiem, że jest naprawdę wiele schorzeń, ale jeśli mój pomysł wypali, chciałabym pomoc grupie ludzi, których rozumiem ze względu na własne doświadczenie. Obecnie nadal chodzę na wizyty kontrolne, ponieważ mam guz tylnej jamy głowy , który nie jest złośliwy/ do końca zdiagnozowany.

 

 

Karolina Kornaga

Dlaczego o tym wszystkim pisze? Chyba dlatego, że choroba to nie zawsze jest wyrok. Jednak wyrokiem jest bardzo często brak finansów, który nie pozwala nam podjąć się leczenia. Mój problem z głową to był pikuś. Raptem 8 miesięcy czekania na operację i miałam praktycznie problem z głowy. Są ludzie, którzy zasypiają w strachu, budzą się w poczuciu braku nadziei a cały ich dzień oparty jest na cierpieniu . Dla takich właśnie osób chciałabym przejechać naszą piękna Polskę na Składaku.

 

 

 

Wybrałam Fundację Iskierka, ponieważ zgodzili się oni na wsparcie Katowickiego oddziału neurochirurgii dziecięcej , co jest dla mnie szalenie miłą wiadomością. 

 

Karolina Kornaga

Rysunki z podziękowaniami dzieci z oddziału neurochirurgii dziecięcej w Katowicach.

Osoby zainteresowane przebiegiem wyprawy zapraszam na Facebooka do wydarzenia "Skladakiem przez Polskę".

 

 

 

Ustawiłam kwotę skarbonki na 9 tysięcy, ponieważ a- jestem optymistą , b- trasa liczy 900kilometrów, więc pomyślałam, że jako granice ustawie tysiąc na 100 kilometrów.

 

Karolina Kornaga

 

 

Miłego dnia ☺️

14 495 złCEL: 9000 zł
Wsparło 151 osób

Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio
na docelową Organizację:

Dzień dobry.

 

Podczas jednej z podróży rowerowych do pracy, pomyślałam sobie - a gdyby tak przejechać składakiem przez Polskę? Tak z południa na północ. I przy tym zrobić coś dobrego i udowodnić sobie i innym, że choroba nie oznacza siedzenia i użalania się nad sobą?

 

Karolina Kornaga

Wiem, że pomysł ten nie jest oryginalny, ponieważ widziałam już w internecie kilka osób, które podjęły się podobnych, lub nawet bardziej hardcorowych wyzwań. Jednak chciałabym osobiście podjąć się czegoś takiego, aby swoim działaniem zachęcić ludzi do wsparcia fundacji , która pomaga ludziom z nowotworami mózgu.

 

 

 

Dlaczego akurat taka przypadłość mi przyszła na myśl? Sama jestem po operacji mozgu (torbiel blaszki czworaczej). Byłam leczona sterydami, chodziłam regularnie na rezonanse i przy proponowaniu mi przez lekarzy operacji słyszałam wiele razy, że mogę nie chodzić i nie mówić i czy podejmuje to ryzyko - jednak jeśli się nie zdecyduję, powinnam mieć świadomość, że jednego dnia może ona pęknąć. Zgodziłam się, ale wtedy też obiecałam sobie, że jak wyjdę bez szwanku z tego, to jadę na Złombol, ponieważ chce pomagać i pokazać tym samym, że naprawdę mogę. Po operacji moja prawa strona ciala, zaczęła być dziwna. Inaczej reagowała na dotyk. Początkowo mnie to irytowało, ale po pół roku to miało mi przejść. Od czasu operacji minęły trzy lata a symptomy, które rzekomo sobie wmawiałam na początku nadal są jak najbardziej realne do odczuwania. Wiem jak to jest czuć ból, którego się nie da opisać, strach przed tym co Cię czeka oraz bezsilność, z którą nic nie można zrobić. Wiem jak to jest, kiedy jedziesz na blok operacyjny i tak naprawdę nie masz pewności czy coś będzie później, więc tylko łagodnie się uśmiechasz , mówisz bliskim, że ich kochasz , a lekarzy na bloku operacyjnym pytasz, czy zanim Ci wygolą placek na głowie dali by rade też podciąć końcówki. Wiem, że jest naprawdę wiele schorzeń, ale jeśli mój pomysł wypali, chciałabym pomoc grupie ludzi, których rozumiem ze względu na własne doświadczenie. Obecnie nadal chodzę na wizyty kontrolne, ponieważ mam guz tylnej jamy głowy , który nie jest złośliwy/ do końca zdiagnozowany.

 

 

Karolina Kornaga

Dlaczego o tym wszystkim pisze? Chyba dlatego, że choroba to nie zawsze jest wyrok. Jednak wyrokiem jest bardzo często brak finansów, który nie pozwala nam podjąć się leczenia. Mój problem z głową to był pikuś. Raptem 8 miesięcy czekania na operację i miałam praktycznie problem z głowy. Są ludzie, którzy zasypiają w strachu, budzą się w poczuciu braku nadziei a cały ich dzień oparty jest na cierpieniu . Dla takich właśnie osób chciałabym przejechać naszą piękna Polskę na Składaku.

 

 

 

Wybrałam Fundację Iskierka, ponieważ zgodzili się oni na wsparcie Katowickiego oddziału neurochirurgii dziecięcej , co jest dla mnie szalenie miłą wiadomością. 

 

Karolina Kornaga

Rysunki z podziękowaniami dzieci z oddziału neurochirurgii dziecięcej w Katowicach.

Osoby zainteresowane przebiegiem wyprawy zapraszam na Facebooka do wydarzenia "Skladakiem przez Polskę".

 

 

 

Ustawiłam kwotę skarbonki na 9 tysięcy, ponieważ a- jestem optymistą , b- trasa liczy 900kilometrów, więc pomyślałam, że jako granice ustawie tysiąc na 100 kilometrów.

 

Karolina Kornaga

 

 

Miłego dnia ☺️

Wpłaty

Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł
  • Sucharski rocznik 95 pozdrawia! :)
    Sucharski rocznik 95 pozdrawia! :)
    Udostępnij
    30 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł

    Pocieszenia na lepsze jutro

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł