Sławomir Karmowski - zdjęcie główne

Sławek otarł się o śmierć! Dziś chce jedynie przytulić swoje maleńkie wnuczęta... POMÓŻ!

Cel zbiórki: Trzymiesięczna rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Sławomir Karmowski, 55 lat
Mniszków, łódzkie
Stan po upadku z wysokości, uraz wielomiejscowy, ostra niewydolność oddechowa, mnogie złamania, stłuczenie płuc, cukrzyca insulinozależna, nadciśnienie tętnicze
Rozpoczęcie: 30 sierpnia 2024
Zakończenie: 5 marca 2026
13 711 zł(14,23%)
Brakuje 82 672 zł
WesprzyjWsparło 201 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0637611
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: Trzymiesięczna rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Sławomir Karmowski, 55 lat
Mniszków, łódzkie
Stan po upadku z wysokości, uraz wielomiejscowy, ostra niewydolność oddechowa, mnogie złamania, stłuczenie płuc, cukrzyca insulinozależna, nadciśnienie tętnicze
Rozpoczęcie: 30 sierpnia 2024
Zakończenie: 5 marca 2026

Opis zbiórki

Wypadłem z balkonu, remontując ukochany dom. Nie pamiętam momentu upadku. Wiem, że kiedy żona mnie znalazła, poprosiłem ją, by przerzuciła mnie na plecy. Karetka, która przyjechała, zabrała mnie do szpitala na sygnale. Dopiero wtedy zaczął się cały koszmar… Lekarze walczyli o moje życie!

Mam na imię Sławek. Od urodzenia mieszkałem w mieście, ale moim odwiecznym marzeniem był domek na wsi. Jakiś czas temu przeprowadziliśmy się tam z moją ukochaną żoną. Wkładamy w jego remont całe serce.

Zawodowo pracuje jako kierowca tira, a prywatnie jestem dziadkiem dla dwojga cudownych wnucząt. Jedno z nich urodziło się zaledwie dwa tygodnie temu, a ja ubolewam, że nie mogę być w tych dniach u boku rodziny. Wszystko przez tragiczny wypadek…

Podczas remontu wypadłem z balkonu z wysokości trzech metrów. W wyniku upadku doznałem złamania kręgosłupa w ośmiu miejscach oraz ciężkiego urazu klatki piersiowej. Dodatkowo złamany mostek i seryjne złamanie żeber z przemieszczeniami.

Mam połamane wszystkie kości odpowiadające za podtrzymanie klatki piersiowej. Uniemożliwia mi to swobodne oddychanie, poruszanie się, a także bycie samodzielnym.

W tych wszystkich nieszczęściach wystąpiła także odma płucna. Po wypadku przeszedłem ciężką operację z implantami, co uratowało mi rdzeń kręgowy i płuca. Niestety, to nie wystarczy. Aby wrócić do normalnego życia, muszę odbyć wielomiesięczną rehabilitację.

Teraz zostałem odesłany do domu, aby nabrać sił i się zregenerować. Z powodu niestabilnej klatki piersiowej nie mogę wykonywać sporej ilości czynności. W tych zmaganiach towarzyszy mi żona, która pomaga mi się pionizować. Od wypadku towarzyszy mi ogromny ból gojących się ran i złamań. To trudne do wytrzymania, ale muszę mieć siłę i walczyć dla siebie i moich bliskich.

W dalszej perspektywie chciałbym się rehabilitować, ale jednocześnie zabezpieczyć rodzinę przed dodatkowymi kosztami leczenia. Chciałbym wziąć na ręce moje malutkie, dwutygodniowe wnuczę i pokazać mu piękny świat. Teraz to niemożliwe. Proszę o wsparcie w tym trudnym czasie.

Sławek

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Miłosz Śliwka
    Miłosz Śliwka
    Udostępnij
    100 zł

    Trzymaj się Sławula

  • Artur Gaworczyk
    Artur Gaworczyk
    Udostępnij
    X zł
  • Szymon
    Szymon
    Udostępnij
    20 zł
  • Artur Gaworczyk
    Artur Gaworczyk
    Udostępnij
    100 zł
  • Artur Gaworczyk
    Artur Gaworczyk
    Udostępnij
    100 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł