Sławomir Sawicki - zdjęcie główne

By nasze życie przestało być koszmarem! Pomóż mi uratować męża!

Cel zbiórki: Intensywna rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Sławomir Sawicki, 49 lat
Wałdowo, kujawsko-pomorskie
Ostra niewydolność oddechowa, listerioza, zaburzenia kory nadnerczy, choroba zapalna ośrodkowego układu nerwowego
Rozpoczęcie: 14 stycznia 2022
Zakończenie: 4 lutego 2026
54 374 zł
WesprzyjWsparło 897 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0164913
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0164913 Sławomir
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Sławomirowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Intensywna rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Sławomir Sawicki, 49 lat
Wałdowo, kujawsko-pomorskie
Ostra niewydolność oddechowa, listerioza, zaburzenia kory nadnerczy, choroba zapalna ośrodkowego układu nerwowego
Rozpoczęcie: 14 stycznia 2022
Zakończenie: 4 lutego 2026

Aktualizacje

  • Sławek robi postępy! Ale potrzeby są nadal bardzo duże...

    Dziękuję Wam za dotychczasowe wsparcie! To niesamowite wiedzieć, że tyle osób jest z nami! Sławek jest w domu. Mimo że jego stan znacznie się poprawił, to w dalszym ciągu potrzebuje kosztownej i regularnej pomocy prywatnych specjalistów.

    Sławomir Sawicki

    Mój mąż jest rehabilitowany w domu. Nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji. Jesteśmy obecnie na etapie nauki chodzenia, mówienia, ćwiczeń neurologopedycznych i ruchowych. W nocy Sławek musi być podłączony pod respirator.

    Sławomir Sawicki

    Wierzę, że z Waszą pomocą będzie możliwa dalsza poprawa stanu mojego męża! Tak bardzo chciałabym zapewnić mu wszystko, czego potrzebuje! Będzie to możliwe tylko z Waszym wsparciem!

    Aneta, żona

Opis zbiórki

Od maja domem mojego męża jest oddział intensywnej terapii, a jego życiem – przeraźliwy strach. Tak bardzo chciałabym odzyskać codzienność, którą wiedliśmy przed chorobą... Jednak czas ucieka nieubłaganie, a rozwiązań zaczyna brakować...

29 maja 2021 roku Sławek źle się poczuł. Szybko został przewieziony do szpitala, gdzie szczegółowe badania wykazały, że za jego stan odpowiedzialna jest bakteria Listerii, która spowodowała uszkodzenia pnia mózgu i móżdżku! Później wszystko działo się tak szybko – krwotok, walka o życie i długa lista druzgocących diagnoz – przewlekła niewydolność oddechowa, niedowład czterokończynowy, uszkodzenia kory nadnerczy, szczękościsk...

Długo nie docierało do mnie to, co się stało. Cała nasza rodzina była przerażona i zdruzgotana. Sławek w jednej chwili stał się osobą niepełnosprawną, zależną od innych. Całkowicie stracił sprawność, samodzielność, a jego bezwładne ciało leżało oplątane kablami aparatury podtrzymującej życie.... Dla bliskiej osoby to przeraźliwy widok.

Niestety, mimo ciężkiej walki i ogromnej determinacji Sławka, jego stan po wielu tygodniach wciąż określany był jako ciężki. W końcu lekarze na oddziale intensywnej terapii zaczęli rozkładać ręce. Przekazali mi informacje, że nie są już w stanie nic więcej zrobić... W jednej chwili poczułam się bezradna i zdezorientowana... 

Chcąc walczyć o życie ukochanego męża, zaczęłam rozpaczliwie szukać pomocy. Trafiłam na prywatny ośrodek rehabilitacyjny, gdzie mężem mogą zająć się odpowiedni specjaliści. Terapia w tamtejszej placówce jest niesamowicie skuteczna. Koszty są jednak ogromne, a czas nie jest naszym sprzymierzeńcem...

Oprócz rehabilitacji, Sławek będzie potrzebował opieki domowej, dalszego leczenia, specjalistycznego sprzętu medycznego czy regularnych wizyt u specjalistów. Niestety, wszystkie te koszty znacznie przewyższają nasze możliwości finansowe.

Dlatego jestem tutaj i proszę Cię o pomoc! Każda złotówka może być tą, która przywróci mojemu mężowi, choć część dawnych umiejętności...

Skoro Sławek nie ma możliwości zawalczenia o swoje zdrowie – muszę to zrobić za niego! Nie mogę latami bezczynnie patrzeć, jak jest więziony we własnym ciele...

Zrobię dla niego wszystko, dlatego błagam o pomoc... 

Aneta, żona

Wybierz zakładkę
Sortuj według