Czy kiedyś nas usłyszy? Czy dowie się, jak bardzo ją kochamy? Czy opowie, jak spędziła dzień w szkole, o swoich największych marzeniach, sekretach… Jest taka malutka i bezbronna. Od urodzenia zmaga się z tyloma problemami. Kiedy patrzymy w jej pełne ufności oczy, wiemy, że nie możemy jej zawieźć. Nasza córeczka liczy na nas, a my zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by jej pomóc. 

Sofia urodziła się z obustronną mikrocją i artezją. Oznacza to, że nie ma wykształconych małżowin usznych, a w konsekwencji tej wady zmaga się z niedosłuchem obustronnym. Nie umiemy sobie nawet wyobrazić, jak może się czuć. Zakrywamy uszy, próbujemy, choć na chwilę znaleźć się w jej świecie, jednak nigdy tak naprawdę nie będziemy w stanie tego pojąć. Nie mieści nam się w głowie, że nie słyszy, jak zachwycamy się jej pięknymi oczami, gdy każdego dnia witamy ją serdecznie po przebudzeniu i mówimy same miłe rzeczy.

Dla niej świat bez dźwięków jest czymś normalnym. My marzymy, by w przyszłości była w stanie poznać je wszystkie. To ułatwi jej życie. Pozwoli odkrywać świat wszystkimi zmysłami, żyć bez ograniczeń i uprzedzeń. Nie chcemy skazywać jej na życie w ciszy. Chcemy, by czerpała z życia pełnymi garściami! 

Sofia ma dopiero cztery miesiące, a już teraz potrzebuje aparatów słuchowych, które sprawią, że zacznie poznawać świat na nowo. To, co dla nas jest całkowicie naturalne, stanie się też takim dla naszej córeczki. Jedyną przeszkodą jaka stanęła na drodze do sprawności, jest ogromna kwota pieniędzy. Mimo dofinansowania nie jesteśmy w stanie sami zakupić ich córeczce. 

Bardzo prosimy Cię o pomoc. Każda złotówka może sprawić, że już niedługo Sofia usłyszy nas głos. To w tym momencie nasze największe marzenie. Pomóż nam je spełnić!

Anna i Jurek, rodzice