

Operacje, radioterapia, chemia – walka z RAKIEM się nie kończy❗️POMÓŻ!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Opis zbiórki
Odkąd tylko pamiętam, byłam bardzo aktywna. Jeszcze przed 50. urodzinami kontynuowałam pracę zawodową, tańczyłam i studiowałam psychologię. Wydawało się, że nic nie mogło mnie zatrzymać! Niestety bardziej nie mogłam się pomylić! Całe moje życie zmienił RAK!
Moje problemy zdrowotne zaczęły się około 2022 roku. Przybrałam wtedy na wadze, stawałam się coraz bardziej zmęczona i osłabiona. W końcu zasłabłam w pracy! To mnie bardzo zaniepokoiło! Przeszłam wiele badań, w tym także USG piersi. Jednak mimo że żaden z lekarzy nie znalazł nic niepokojącego, było tylko gorzej!
Późną wiosną zauważyłam wciągnięcie brodawki w lewej piersi, a niedługo później także guzek. Byłam przerażona, ponieważ w mojej rodzinie występowały już nowotwory! Musiałam zareagować od razu! Przeszłam kolejne badanie USG, które zdaniem lekarza wykazało jedynie torbiele. Kilka miesięcy później ginekolog również zapewniał mnie, że nie widzi nic niepokojącego i mam się nie martwić! Ja jednak nadal czułam ogromny lęk przed chorobą…

Wiedziałam, że odpowiedź na moje wątpliwości otrzymam dzięki mammografii. Perspektywa czekania miesiącami na przeprowadzenie badania mnie załamała. Dlatego zdecydowałam się przyjechać do Polski – tutaj były o wiele krótsze terminy niż w Luksemburgu, gdzie na co dzień mieszkam. 19 kwietnia 2023 roku boleśnie przekonałam się, że miałam rację. Wynik badania był jednoznaczny – ZŁOŚLIWY NOWOTWÓR PIERSI!
Towarzyszyło mi tak wiele emocji – szok, lęk, ale i złość! To było dla mnie ogromnie trudne. Zdawałam sobie jednak sprawę z tego, że to dopiero początek! Wykonano u mnie kolejne badania. Początkowo wydawało się, że nie będzie tak tragicznie, że obędzie się bez chemii i radioterapii. Niedługo później przeszłam operację oszczędzającą, podczas której usunięto mi trzy węzły chłonne. Byłam wtedy pełna nadziei na lepszą przyszłość! Niestety nie trwała ona długo…
Zaledwie trzy tygodnie później sytuacja okazała się jeszcze bardziej tragiczna: nowotwór się powiększył i zajął kolejny węzeł chłonny! Przeszłam drugą operację – tym razem była to mastektomia wraz z limfadenektomią. Kolejne tygodnie i kolejny szokujący wynik! Lekarze zdiagnozowali u mnie DRUGI NOWOTWÓR! Wtedy podjęto decyzję o chemioterapii, a później także radioterapii. Czułam się jak w koszmarze, z którego tak bardzo pragnęłam się obudzić!

Choroba zmieniła wszystko – moje życie osobiste i zawodowe. Mogę powiedzieć, że moje ciało jest w beznadziejnym stanie, bo choroba i leczenie wręcz je przeorały… Włosy, a właściwie ich brak, to tylko jeden z widocznych elementów tej dewastacji organizmu. Coraz częściej brak mi sił i pojawiają się zasłabnięcia, które kończą się wizytami w szpitalu. Do tego dochodzi równie trudne dla mnie leczenie hormonalne. A to jeszcze nie koniec!
Przede mną kolejne badania, wizyty u specjalistów, a także operacje – w tym najbliższa histerektomia, która ma się odbyć w już grudniu. Kolejne zabiegi są zaplanowane na następny rok – rekonstrukcja piersi, a później druga mastektomia z rekonstrukcją. Moja sytuacja finansowa jest bardzo trudna, a wciąż rosnące koszty leczenia sprawiają, że z przerażeniem myślę o przyszłości!
Nie przeszłabym tego wszystkiego, gdyby nie wsparcie psychiczne i finansowe ze strony mojej wspaniałej córki, rodzeństwa i przyjaciół. Tak bardzo pragnę wrócić do dawnego życia, ale zanim to nastąpi, konieczne będzie dalsze leczenie i rehabilitacja. Aby tak się stało, potrzebuję również Waszej pomocy w moich zmaganiach z RAKIEM! Będę wdzięczna za każdą wpłatę!
Sonia
- Wpłata anonimowa20 zł
- Krzysztof100 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Iwona50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł