Nie pozwolę mu się poddać, mamy jeszcze tyle przed sobą!

Kompleksowa rehabilitacja i zakup sprzętu ortopedycznego
Opis zbiórki
Tyle cudownych, wspólnie spędzonych chwil, tyle pięknych wspomnień, których nic nam nie odbierze. Przy nim zawsze czuję się najwspanialej. Przez te wszystkie lata opiekował się nami, był ostoją, dawał poczucie bezpieczeństwa. Teraz, kiedy los napisał tak potworny scenariusz, mogę się odwdzięczyć za wszystko, co dla nas zrobił. Chcę być przy nim i wspierać go w tej trudnej walce.
Stanisław zawsze kochał ziemię i zwierzęta. Przebywanie na łonie natury sprawiało mu największą radość, właśnie dlatego został rolnikiem. Mąż pracował na gospodarstwie od kiedy skończył 21 lat, poświęcał temu całe swoje serce. Wciąż nie mogę uwierzyć, że wystarczyła tylko chwila, aby los brutalnie to wszystko przekreślił.
W marcu tego roku mój mąż uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Jego auto wpadło w poślizg i uderzyło w drzewo. Serce mi pęka, gdy przypominam sobie jak usłyszałam, że nikt nie udzielił mu wtedy pomocy. Dopiero nasz syn wracając z pracy zauważył, co się stało i podjął akcję ratunkową. Mąż początkowo przebywał w szpitalu w Ciechanowie, po czym przetransportowano go do Warszawy. Przeszedł dwie skomplikowane operacje. W wyniku wypadku Staszek doznał urazu kręgosłupa szyjnego, co doprowadziło do czterokończynowego paraliżu. Teraz wymaga całodobowej opieki i intensywnej rehabilitacji.
Staszek obecnie przebywa w specjalistycznym ośrodku, gdzie ma świetną opiekę i widać już pierwsze efekty. Koszty pobytu przekraczają jednak nasze możliwości finansowe, dlatego bardzo Państwa proszę o wsparcie, aby mąż miał szansę wrócić do sprawności!
Ewa, żona