Stanisław Marek, 57 lat
Mój kochany tata walczy o życie. 28 sierpnia 2022 roku tata zaczął niewyraźnie mówić. Sądziliśmy, że to mgła pocovidowa (dopiero co wyszedł z choroby), jednak prawda okazała się znacznie bardziej brutalna – guz mózgu, złośliwy, IV stopnia... Rozpoczęła się dramatyczna walka o życie. Dzięki Darczyńcom udało się zebrać na operację, jednak jeszcze przed nią tata trafił do szpitala z niespodziewanymi komplikacjami... Wciąż toczy się walka o jego życie, która będzie trwała także po operacji. Leczenie onkologiczne, rehabilitacja, dojazdy – to wszystko są gigantyczne koszty, które ciężko nam pokrywać we własnym zakresie. Będziemy wdzięczni za każde wsparcie!