Staś Zdziebłowski, 2 latka

O życie i zdrowie Stasia martwiłam się już od pierwszych chwil po porodzie. Mój synek wymagał intubacji, nie mógł samodzielnie oddychać. Przez 4 miesiące był karmiony sondą żołądkową, ponieważ nie miał odruchu ssania. Dodatkowo stwierdzono u niego problemy z przełykiem, gardłem i podniebieniem. Niemal natychmiast niezbędna była rehabilitacja neurologopedyczna. 

U synka stwierdzono również niedosłuch, obniżone napięcie mięśniowe i cechy dysmorfii, czyli zmieniony wygląd ciała. Lekarze prowadzili szeroką diagnostykę i badali objawy, które występowały u Stasia. W końcu poinformowano mnie o podejrzeniu występowania zespołu Noonan, czyli zespołu wad wrodzonych (m.in. wad serca, opóźnienia rozwoju psychomotorycznego i niepełnosprawności intelektualnej). Tak bardzo bałam się o zdrowie mojego synka!

Nadal nie wiem, co czeka Stasia na drodze  walki o zdrowie. Niezbędna jest dla niego ciągła rehabilitacja ruchowa, częste konsultacje z laryngologiem i otolaryngologiem, neurologiem, neurologopedą i kardiologiem. Konieczna jest także operacja wnętrostwa oraz prowadzenie dalszych badań i szerszej diagnostyki. 

Chcę zapewnić synkowi najlepszą opiekę, jakiej potrzebuję. Robię wszystko, by pomóc Stasiowi. Niestety koszty leczenia oraz kolejnych badań są coraz większe. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o wsparcie. Wierzę, że z Waszą pomocą Staś ma szansę na dobrą przyszłość. Wszystkim Darczyńcom z całego serca dziękuję!

Mama Stasia