Nie ma dnia, w którym Staś nie musiałby walczyć o swoje zdrowie! Potrzebna pomoc!

Przez OKRUTNĄ DIAGNOZĘ codzienność Stasia jest przepełniona bólem i cierpieniem. Im jest coraz starszy, tym więcej trudności się pojawia w jego życiu. Przez swój stan zdrowia musi również rezygnować ze swoich pasji i marzeń, co dodatkowo łamie nam serca! Marzymy o dniu, w którym ten czas stanie się tylko przykrym wspomnieniem, jednak do tego potrzebujemy Waszej pomocy! 

Nasz synek urodził się z malformacją naczyniową lewej nogi. Początkowo wydawało się, że to niegroźna zmiana i że uda się ją wyleczyć laseroterapią. Niestety tak się nie stało, a problem się tylko powiększał! Gdy Staś miał około dwóch lat, zaczął odczuwać tak silny ból, że konieczna była nie tylko zmiana dotychczasowego leczenia, ale także liczne hospitalizacje. Pojawił się też ogromny strach o zdrowie i życie naszego synka! 

Nie zamierzaliśmy się jednak poddawać i szukaliśmy różnych form pomocy dla Stasia. Niestety ból stale się nasilał, aż w końcu pojawiły się u niego problemy z chodzeniem! To wszystko doprowadziło do tego, że synek musiał zrezygnować z uprawiania sportu – ukochanej piłki nożnej! Staś był załamany, a wraz z nim my…

W obrębie malformacji pojawiła się również zakrzepica żył powierzchownych. Wymagało to podjęcia dodatkowe leczenie, w tym codzienne przyjmowanie zastrzyków. Choć synek jest nadal dzieckiem, to już teraz wiemy, że terapia przeciwzakrzepowa zostanie z nim do końca życia!

Niestety samo leczenie – zarówno zakrzepicy, jak i malformacji  – bardzo osłabia odporność Stasia. Przez to jego stan zdrowia się stale pogarsza. Nawet zwykłe infekcje, które pojawiają się tak często, mogą sprawić, że konieczna będzie hospitalizacja.  

Niedawno otrzymaliśmy informację, że Staś został zakwalifikowany do skleroterapii w Monachium! Byliśmy tacy szczęśliwi, bo to ogromna szansa na polepszenie zdrowia Stasia! Niestety na naszej drodze pojawiła się kolejna przeszkoda... Choć dowiedzieliśmy się, że jest możliwość refundacji samego zabiegu, niestety całą resztę kosztów musimy pokryć samodzielnie. Jednak przy dotychczasowych wydatkach jest to suma, która przekracza nasze możliwości finansowe.

Do tej pory prowadziliśmy tę nierówną walkę o zdrowie naszego synka samodzielnie. Niestety ze względu na wciąż rosnące koszty, nasza sytuacja stała się bardzo trudna. Dlatego zwracamy się do Was z ogromną prośbą o wsparcie! Będziemy wdzięczni za każdą, nawet najmniejszą wpłatę! 

Rodzice Stasia