Staś nie musi być niepełnosprawny. Jego nóżkę można uratować!

Operacja nóżki w Paley European Institute
Zakończenie: 29 Lutego 2020
Opis zbiórki
Planowany, wyczekany, ukochany - a jednak tak bardzo chory… Poprzednie Boże Narodzenie było świętem smutku. Zaledwie dwa dni przed Wigilią dowiedzieliśmy się o wadzie Stasia, który był jeszcze pod moim sercem… Radość przerodziła się w strach. Byliśmy bezradni, mogliśmy tylko czekać… Dziś jednak mobilizujemy wszystkie nasze siły, prosząc o pomoc - dla Stasia jest nadzieja! Nie musi być skazany na kalectwo!
Świadomość, że pod swoim sercem nosi się dziecko, jest najpiękniejszym uczuciem, jakiego można doświadczyć. Gdy odczuwaliśmy przeogromne szczęście, nawet przez myśl nam nie przeszło, jak ulotne to uczucie. I że zaraz zmieni się w bezgraniczny smutek…
Podczas jednego badania USG lekarz zauważył, że prawa nóżka synka nieprawidłowo się rozwija. Nie wiedzieliśmy, co dalej. Pojawiło się milion pytań i ani jednej odpowiedzi… Jak sobie poradzimy? Jak poradzi sobie Staś? Czy kiedykolwiek będzie chodził? To był 20 tydzień ciąży, chwila przed świętami Bożego Narodzenia. Tamta wigilia upłynęła nam na strachu i smutku. Czekaliśmy tylko na kolejne badania i konsultacje...
Po poznaniu diagnozy prenatalnej naszego maluszka próbowaliśmy w miarę możliwości przygotować się na to, co nas czeka. Nasz Szczęście przyszło na świat drogą cesarskiego cięcia 25 maja 2019 roku z hemimelią strzałkową - trudna nazwa i jeszcze poważniejsza wada. Synek ma krótszą kość udową i piszczelową oraz brak kości strzałkowej w jednej nóżce. Ma też zdeformowaną stopę, tylko z dwoma paluszkami.
Dziś znów jesteśmy bardzo szczęśliwi i zakochani w naszym chłopcu, jednak serce ciągle krwawi na myśl o tym, co go czeka... Że pierwszego kroku nie sfilmujemy w okolicach roczku, że tak naprawdę nie wiemy, kiedy i czy do tego dojdzie. Co najgorsze, nie wiemy też, ile nasz maleńki synek będzie musiał wycierpieć… Jedno jest pewne - jeśli nie zrobimy nic, Staś zostanie skazany na kalectwo, a jego nóżka będzie aż 30 cm krótsza! Nigdy nie będzie chodził...
Jako rodzice nie możemy po prostu się poddać i czekać, co nam los przyniesie… Dzisiaj są już fantastyczne metody, nowoczesne operacje! Widzieliśmy filmiki, na których dzieci urodzone z jeszcze poważniejszą wadą po leczeniu biegały szczęśliwe! Właśnie dlatego zrobimy wszystko, aby umożliwić Stasiowi normalne życie. Jest na to szansa!
Cały czas konsultujemy przypadek naszego dziecka, zbieramy wszelkie informacje i możliwości. Wiemy już, że będzie to kosztowało mnóstwo pieniędzy i naszych łez. Łez nie brakuje. Ale tak ogromnych pieniędzy nie mamy… Staś będzie musiał przejść ok. 4 operacji wydłużania i prostowania nóżki na przestrzeni kilkunastu lat. Pierwsza, ta najważniejsza musi odbyć się do drugiego roku życia. Niestety, jest też najdroższa… Synek został zakwalifikowany przez światowej sławy dr. Paleya, który operuje także w Polsce, w European Paley Institute. Ostateczny koszt operacji poznamy wkrótce. Wiemy jednak, że przekroczy 200 tysięcy złotych…
Konsultujemy też synka w klinice w Wiedniu, gdzie operują podobne przypadki. Jak tylko z lekarzami zdecydujemy o najlepszej drodze leczenia synka i poznamy ostateczne koszty leczenia, niezwłocznie Was poinformujemy.
Oddamy wszystko, co mamy, aby znaleźć jak najlepszą metodę dla Stasia, ale paraliżuje nas strach, że nawet to nie jest wystarczające. Dlatego wiemy już, że będziemy potrzebować pomocy, każdego kogo poruszy historia naszego Stasia. Każda nawet najmniejsza kwota zbliża nas do wygrania walki o sprawność synka. Prosimy, pomóż…
Rodzice