

Jestem żoną, mamą – chcę żyć! Pomóż mi pokonać raka!
Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie zagraniczne, wizyty lekarskie, dojazdy na leczenie
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie zagraniczne, wizyty lekarskie, dojazdy na leczenie
Opis zbiórki
O raku dowiedziałam się w dniu, gdy moja 14-letnia córka była operowana z powodu poważnego urazu. Nie mogłam uwierzyć, że jednego dnia spotyka nas kolejna tragedia. Ale nie mogłam się załamać. Chcę dla mojej córeczki być największym wsparciem. Proszę, pomóż mi. Sama nie dam rady opłacić leczenie, które jest dla mnie jedynym ratunkiem!
Wszystko zaczęło się w styczniu 2025. Zaczęłam odczuwać niewielki ból w okolicy języka podczas jedzenia. Zmartwił mnie ten nietypowy objawy, udałam się do lekarza, gdzie otrzymałam skierowanie na rezonans magnetyczny. Od skierowania do opisu wyniku minęły dwa miesiące...
Wynik rezonansu stwierdził guza w nasadzie języka. Lekarze mieli wątpliwości, wykonano kolejne badania. Dopiero biopsja otwarta wykonana w czerwcu potwierdziła raka gruczołowo–torbielowatego nasady języka. Nie mogłam w to uwierzyć…
Choroba jest bardzo rzadka, statystyki mówią o zachorowaniu 5 osób na milion… Największe szanse na usunięcie zmiany nowotworowej daje chirurgiczne usunięcie. Niestety w moim przypadku nie jest ono możliwe… Moja zmiana ze względu na głębokie położenie w mięśniu nasady języka, została uznana za nieoperacyjną…

W Polsce jedyną opcją leczenia jest radioterapia fotonowa, która daje znikome szanse na wyleczenie – ok 10%. Nie mogłam się z tym pogodzić… Razem z rodziną zaczęliśmy szukać pomocy.
Dziś wiem, że jest dla mnie nadzieja za granicą. Nieliczne ośrodki na świecie oferują radioterapię jonami ciężkimi, na które mój rak nie jest oporny. To moja szansa! Wierzę, że to leczenie mi pomoże. Ale bez wsparcia nie jestem w stanie go opłacić…
Choroba doprowadziła mnie więc do punktu, w którym muszę prosić o pomoc. Wiem, że ze wsparciem bliskich przejdę tę najtrudniejszą drogę. Jedynym problemem pozostają koszty… Wpłaciłam już zaliczkę do kliniki w Niemczech. Ale reszty nie jestem w stanie opłacić…
Chcę żyć, chcę być zdrowa. Chcę wspierać moje dzieci i im towarzyszyć. Być u boku męża. Ten rok był dla mojej rodziny bardzo trudny… Wciąż walczymy o zdrowie i sprawność córeczki. Jej postawa w tych okolicznościach nie pozwala mi się załamywać. Ona jest moim słońcem, a ja chcę być jej opoką.
Będę wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą pomoc.
Sylwia
- Wpłata anonimowa50 zł
- Renata z Poznania100 zł
Wierzę, że Ci sie uda. Też zachorowałam 10 lat temu. Dziś jestem zdrowa.❤️👍
- Ania100 zł
❤
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa25 zł