Muhammad Azizov - zdjęcie główne

Chłopiec, który przeżył. Wesprzyj walkę maluszka, urodzonego 4000 km od domu!

Cel zbiórki: Opłata za hospitalizację, zakup leków, leczenie, rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Muhammad Azizov, 2 latka
Warszawa, mazowieckie
Skrajne wcześniactwo, martwicze zapalenie jelit, niedokrwistość, zaburzenia przemian fosforu
Rozpoczęcie: 16 lutego 2024
Zakończenie: 23 lutego 2026
26 497 zł(47,54%)
Brakuje 29 241 zł
WesprzyjWsparło 950 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0485185
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0485185 Muhammad

Cel zbiórki: Opłata za hospitalizację, zakup leków, leczenie, rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Muhammad Azizov, 2 latka
Warszawa, mazowieckie
Skrajne wcześniactwo, martwicze zapalenie jelit, niedokrwistość, zaburzenia przemian fosforu
Rozpoczęcie: 16 lutego 2024
Zakończenie: 23 lutego 2026

Aktualizacje

  • Najnowsze informacje❗️

    Stan naszego synka na szczęście się poprawił! Mogliśmy zrezygnować ze stomii, ale leczenie wciąż trwa! Prosimy o dalszą pomoc!

    Teraz lekarze skupiają się głównie na oczkach. Może się okazać, że niezbędna będzie operacja! Decyzja jeszcze nie zapadła...

    Muhammad Azizov

    Jeździmy na badania raz na dwa miesiące i czekamy na informację... 

    Niestety nadal nie udało nam się w pełni spłacić długu w szpitalu...

    Wciąż walczymy, ale bardzo potrzebujemy pomocy! Z Waszym wsparciem jest nam o wiele lżej... Dziękujemy Wam za wszystko, co zrobiliście dla nas dotychczas i prosimy – zostańcie z nami!

    Wasza pomoc dodaje nam nadziei!

    Rodzice

  • Sytuacja jest dramatycznie pilna! Prosimy o pomoc!

    W trybie NATYCHMIASTOWYM musimy uregulować dług, który wciąż mamy w szpitalu. Jest to dla nas bardzo stresujące, nie wiemy, skąd wziąć tak ogromne pieniądze…

    Wiemy, że zrobiliście dla nas już bardzo wiele, ale ponownie musimy prosić o Waszą pomoc!

    Muhammad Azizov

    Nasz synek niedawno ponownie trafił do szpitala… Konieczne było przeprowadzenie niespodziewanej operacji resekcji odcinkowej jelita i wyłonienia przetoki! 

    Nasze maleństwo było bardzo dzielnie i na szczęście już po kilku dniach mogliśmy wyjść do domu. Muhammad czuje się dobrze, przewraca się, ząbkuje, rozwija prawidłowo!

    Muhammad Azizov

    Pod koniec września mamy kontrolne badania – jeśli wyjdą dobrze, będzie można usunąć stomię!

    Dziękujemy za wszystko, co zrobiliście dla nas do tej pory! Dzięki Wam nasz synuś ma szansę na zdrowie i szczęśliwą przyszłość. Bez Waszej dalszej pomocy, to niestety nie będzie możliwe...

    Prosimy, dmuchajcie nadal w skrzydła naszego dzielnego chłopca!

    Rodzice

Opis zbiórki

Młoda dziewczyna przyjechała do Polski z mężem odwiedzić pracujących tu przyjaciół... Jej synek podjął decyzję, że urodzi się tutaj. To był dopiero 24. tydzień ciąży... Nikt nie był na to gotowy. Malutki Muhammad wybrał Polskę, jakby czując, że tylko tutaj dostanie szansę na życie. Przeczytaj tę niezwykłą historię i pomóż dopisać do niej szczęśliwe zakończenie!

Muhammad Azizov

"Mam na imię Kibire. Pochodzę z Tadżykistanu. To kraj w środkowej Azji, piękny, ale niestety bardzo biedny. Mój mąż jeździł co jakiś czas do Europy, by tam zarabiać. Był taksówkarzem w Warszawie. Bardzo lubił tę pracę. W 2022 roku, cierpiąc z powodu rozłąki z mężem, postanowiłam pojechać do niego. Myślałam o tym, żeby podjąć pracę w Polsce, ale nie udało się. Zrezygnowana, wróciłam więc do domu. Uznałam, że będziemy po prostu żyć na dwa kraje i jakoś to będzie.

Wkrótce potem okazało się, że jestem w ciąży i najważniejszy był dla mnie już mój malutki synek. Marzyliśmy, żeby zostać rodzicami. Nie było to łatwe. Dwie kreski na teście ciążowym były spełnieniem moich snów! Mąż wrócił wkrótce do domu, by być przy mnie, byłam już wtedy na półmetku ciąży. Urządzaliśmy sobie życie w Tadżykistanie. Nie miałam wtedy pojęcia, że los ma dla nas zupełnie inne plany...

Muhammad Azizov

To miał być nasz ostatni wyjazd we dwójkę... Byłam w 6. miesiącu ciąży. Pojechaliśmy do Polski na wakacje, mieliśmy załatwić parę spraw, chcieliśmy też odwiedzić pracujących w Warszawie przyjaciół... Wiedzieliśmy, że kiedy urodzi się maluszek, na pewno długo już ich nie zobaczymy. Planowaliśmy zostać w Warszawie maksymalnie do 27. tygodnia ciąży, a potem wrócić do Tadżykistanu, by przygotować wszystko na narodziny synka. Nie miałam pojęcia, że decyzja o wyjeździe uratuje mojemu maleństwu życie... 

Środek Warszawy. To był letni, upalny dzień. W jednym momencie rozmawiałam z mężem, że jest gorąco, w drugiej nagle okazało się, że jestem cała mokra... To nie był jednak pot, po prostu odeszły mi wody! Przeraziłam się. Był 7 sierpnia 2023 roku. Tak znalazłam się w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Tam właśnie, w 24. tygodniu ciąży, urodził się Muhammad. Gdyby stało się to w Tadżykistanie, myślę, że synek by umarł... W moim kraju medycyna jest na bardzo niskim poziomie. Dziecko urodzone tak wcześnie nie miałoby żadnych szans.

Muhammad Azizov

Synek walczył o życie od pierwszej chwili, jego stan był bardzo ciężki. Modliłam się żarliwie cały czas, by Bóg nie zabrał go do siebie! Wiedziałam, że może być różnie. Synek spędził w szpitalach 120 dni. Miał trzy operacje... Zmagał się z martwiczym zapaleniem jelit, założono mu stomię. Był skrajnym wcześniakiem. Każda operacja była obarczona ogromnym ryzykiem, każdy dzień mógł przynieść dramatyczne wiadomości...

Oczywiście miałam wykupione ubezpieczenie - kupiłam je przed wyjazdem z prywatnego towarzystwa ubezpieczeniowego, na wypadek, gdyby coś się stało. Obejmowało jednak tylko mnie, a nie synka... Nie było go przecież na świecie i nie miał się pojawić na nim aż do końca grudnia. Gdy Muhammad się urodził i stało się jasne, że będzie potrzebować intensywnej opieki medycznej, zwróciliśmy się z prośbą o ubezpieczenie go w NFZ. Udało nam się i od 10. dnia życia synek jest ubezpieczony. Przez pierwsze 9 dni walki o życie był prywatnym pacjentem, więc zrobił nam się dług w szpitalu, który musimy zapłacić...

Przedwczesne narodziny Muhammeda wywróciły wszystkie nasze plany do góry nogami. Synek do końca roku był w szpitalu, musieliśmy na szybko urządzać tu życie. Zostajemy w Polsce. Muhammed jako skrajny wcześniak potrzebuje opieki ze strony lekarzy różnych specjalizacji, a medycyna w Tadżykistanie jest na kiepskim poziomie. Tam nie dostanie szansy na dobry rozwój.

Muhammad Azizov

W marcu odbędą się badania, jeśli wszystko będzie dobrze z jelitami, to stomię zlikwidują - jeśli nie, zostanie, w najgorszym wypadku może zostać na zawsze. Co dwa tygodnie musimy odwiedzać także okulistę. Wiele wcześniaków cierpi na retinopatię, lekarze mówili, że nasz synek również może być niewidomy. Na razie jest dobrze, ale wciąż jest duże ryzyko i możliwe, że konieczna będzie operacja. Kontrolujemy też słuch, z którym również mogą być problemy. Co kilka tygodni robimy EEG, synek jest pod opieką neurologa. Póki co mózg rozwija się prawidłowo. Syn świetnie sobie radzi.

Nie jestem na razie w stanie podjąć pracy, bo muszę zajmować się chorym maleństwem. Nie jesteśmy w stanie zapłacić długu w szpitalu, a Muhammad wymaga też leków i rehabilitacji. Wiem, że być może proszę o wiele... Kiedy powiedziano mi, że istnieje taki portal, na którym dobrzy ludzie pomagają chorym dzieciom, byłam w szoku. Jeśli ktoś z Państwa uzna, że mój synek też zasługuje na pomoc, będziemy bardzo wdzięczni. Muhammed urodził się w Polsce, będzie mówił po polsku i wiedział, że to dzięki Polakom dostał szansę, by żyć".

Wybierz zakładkę
Sortuj według