

Każdy mój dzień to strach o życie❗️Mam maleńką córeczkę, muszę walczyć!
Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie onkologiczne, pogłębiona diagnostyka zagraniczna
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie onkologiczne, pogłębiona diagnostyka zagraniczna
Aktualizacje
Pilne❗️ Pojawiły się kolejne przeszkody! Pomóż!
Nie mam dobrych informacji. Nie zakwalifikowałem się na terapię Nanotherm... Guz, który usunięto, był zbyt duży i ta forma terapii mogłaby być zagrożeniem dla mojego życia.
W pierwszej chwili się załamałem, bo była to dla mnie ogromna szansa.... Jednak lekarz mnie uspokoił – są inne możliwości. Muszę jak najszybciej zebrać na nie pieniądze!

Zaproponowano mi inną formę terapii. Jednak, aby się zakwalifikować, muszę ponownie wykonać badanie histopatologiczne guza. Kosztuje ono kilka tysięcy złotych! Jest ono konieczne, bym miał szansę na leczenie alternatywne.
Dziś udałem się do zakładu patomorfologii, gdzie przechowywany jest preparat z próbką guza. Bez szczegółowego badania nie zdziałam już więcej nic... Muszę je jak najszybciej wykonać! Będę walczyć, dopóki jest szansa... Bieżące wydatki wciąż się piętrzą, ale nie mogę odpuścić...

Patrzę w oczy mojej maleńkiej córeczki i wiem, że to mój obowiązek, żeby się nie poddawać i wykorzystywać każdą opcję.
Proszę Cię o pomoc. Chcę żyć!
Szymon
Musimy rozpocząć leczenie, zanim przyjdzie WZNOWA❗️
Dzięki Waszemu wsparciu udało się zrealizować konieczne przed terapią badanie! Teraz, jak nigdy potrzebna jest pełna mobilizacja! Kwota do zebrania jest ogromna... Ale chcę wierzyć, że się uda. Muszę w to wierzyć, bo to dla mnie ogromna szansa.
Szansa, by żyć, być tatą, mężem... Dla niektórych to pewna codzienność, dla mnie natomiast to przywilej, za który muszę zapłacić. Bez leczenia moja przyszłość jest pod ogromnym znakiem zapytania! Patrzę w oczy mojej maleńkiej córeczki i obiecuję jej, że zrobię wszystko, by jej nie zostawić...

22.08 byłem w Berlinie na badaniu PET. Otrzymałem już wynik badania i nie widać na nim żadnych oznak wznowy, co mnie bardzo cieszy. Jednak nie wiadomo, co będzie dalej, dlatego muszę zacząć szybko działać. Wynik trafił również do lekarza, który poinformuje nas, jakie będą następne kroki.
Dobra wiadomość to taka, że płatność za leczenie można rozłożyć na 2 raty. Ale przed rozpoczęciem terapii będę musiała zapłacić pierwszą ratę, czyli aż 100 tysięcy złotych! Sam nigdy nie uzbieram takiej sumy...
Zwracam się do Was – ludzi o wielkich sercach: Proszę, pomóżcie mi zawalczyć o szczęśliwe zakończenie. Niczego nie pragnę bardziej, jak żyć.
Szymon
Z ostatniej chwili! Pilnie potrzebne wsparcie!
Mój plan leczenia uległ zmianie! W zeszłym tygodniu otrzymałem telefon z placówki medycznej, w której planowałem przejść terapię Nanotherm.
Dowiedziałem się, że leczenie mogę rozpocząć natychmiast!
Konieczne jest jednak, by najpierw przejść specjalistyczne badanie PET, które wykonywane jest w Berlinie, a jego koszt to ponad 3000 euro! Bez tego badania nie zakwalifikuje się do szpitala. Dlatego bardzo proszę Was o wsparcie! Sam nie dam rady tego opłacić... Nie w tak krótkim czasie.

Jeżeli w wyniku badania nie będzie widocznych przeciwwskazań, będę mógł rozpocząć terapię Nanotherm. Będę mógł żyć bez lęku, planować przyszłość z moją ukochaną żoną. Będę mógł być tatą...
Dziś każdego dnia drżę, ze strachu, bo wiem, że ryzyko wznowy jest ogromne... Dlatego błagam Was, wesprzyjcie mnie. Nie chcę zostać tylko wspomnieniem w rodzinnym albumie. Ja chcę żyć!
Szymon
Opis zbiórki
Choroba przyszła nagle i niespodziewanie, rujnując całe moje dotychczasowe życie. Nikomu nie życzę starcia z tak bezlitosnym przeciwnikiem… Moja walka i nieustanny strach trwają już 4 lata. Największą siłą i motywacją jest moja maleńka córeczka – to dla niej muszę robić wszystko, by żyć.
Piekła, przez które przeszedłem, nie zapomnę nigdy. Gdy dowiedziałem się, że choruję na guza mózgu, glejaka wielopostaciowego IV stopnia, wszystko w jednej chwili się zawaliło. Człowiek nawet się nie zastanawia, jak życie jest kruche...

Przeszedłem operację usunięcia zmiany nowotworowej, która była wielkości mandarynki! Niestety, po operacji okazało się, że doszło do zakażenia gronkowcem złocistym. Leczenie pooperacyjne wydłużało się w nieskończoność i konieczne były trzy kolejne operacje: usunięcie zakażonej części kości czaszki, wstawanie w to miejsce protezy, a następnie jej usunięcie.
W przypadku glejaka o IV stopniu złośliwości jest niemal pewne, że guz odrośnie. Ryzyko wznowy jest ogromne! Co trzy miesiące mam kontrolny rezonans magnetyczny. Za każdym razem drżę ze strachu, gdy czekam na wynik. Wiem, że mój przeciwnik w każdej chwili może wrócić, by odebrać mi życie.

A ja nie zamierzam poddać się bez walki. Mam zbyt wiele do stracenia. Wiem, że muszę być przygotowany. Najskuteczniejszą terapią ratującą życie w takich przypadkach jak mój, jest terapia Nanotherm. Niestety nie jest ona refundowana, a jej koszt to ponad 200 000 zł.
Nie mogę zostawić mojej ukochanej żony. Nie wyobrażam sobie, że moja córeczka będzie wychowywać się bez ojca. Jest taka malutka… Nawet nie będzie mnie pamiętać… Oddałbym wszystko, by zobaczyć, jak dorasta. Dlatego z całego serca proszę Was o pomoc. Sami nigdy nie uzbieramy takiej kwoty…
Szymon
- Dorota20 zł
- Marcin M18 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Dorota20 zł
- Anonimowa Pomagaczka100 zł
- 30 zł