Szymon Kozubek, 36 lat

Szymon ucierpiał w wypadku podczas akcji OSP, jako ochotnik pojechał na akcję i uległ bardzo poważnemu zmiażdżeniu nogi lewej. Podjął się cięcia drzewa... Niestety, ono miało swój plan, a śnieg w górach też nie sprzyjał.

LPR przetransportował go do szpitala wojewódzkiego w Bielsku Białej i lekarze podjęli walkę o życie męża! Mąż dostał wstrząsu krwotocznego, więc krew miał podawaną w ogromnych ilościach.

Szymon przeżył. Przez pewien czas przebywał na OIOM-ie dalej walcząc o życie. Z biegiem czasu jego stan się poprawiał. W ostatnim czasie mąż przeszedł pomyślnie operację wydłużenia ścięgna Achillesa, a operacja artrodezy została przesunięta i jak wszystko pójdzie dobrze, nie będzie musiała być wykonana. 

Szymon przechodzi intensywnie rehabilitację - nieprzerwanie od marca, praktycznie codziennie. Na ten moment nadal w dużej mierze porusza sie o wózku i o dwóch kulach.

Jesteśmy ogromnie wdzięczni lekarzom i strażakom, bo dzięki dotychczasowym działaniom Szymon jest tutaj z nami. Wciąż trwa jednak walka o jego zdrowie. Prosimy – zwalczcie o nie razem z nami! Każda pomoc, wsparcie finansowe pozwoli nam opłacić wizyty u specjalistów i zajęcia z rehabilitacji, dzięki której Szymon ma szansę na powrót do sprawności.

Z góry dziękujemy za każdy gest dobrego serca skierowany w naszą stronę!

Żona Szymona, Karolina