Pomóż wykonać krok w stronę samodzileności!

Leczenie i rehabilitacja, turnusy rehabilitacyjne
Zakończenie: 8 Lutego 2024
Opis zbiórki
Teoś urodził się przedwcześnie... Dzień jego narodzin miały być tym, który pamięta się do końca życia. Miał nieść za sobą jedynie szczęście i niczym nieograniczoną radość. Niestety, nikt nie był w stanie przewidzieć, że nasza podróż rozpocznie się od wielkiego strachu i gorzkich łez...
Teoś jest wcześniakiem, urodził się w 30 tygodniu ciąży z wagą 1490 g. Był bardzo kruchy i delikatny. Jego maleńki organizm nie był gotowy do tak wczesnego porodu. Od pierwszych chwil toczył zaciętą walkę o zdrowie, a my byliśmy całkowicie bezradni... To był niesamowicie trudny czas – pełen lęku, niepewności i paraliżującej bezsilności.
I choć od tych dramatycznych chwil dzielą nas 3 lata, to wciąż nasze życie przypomina pole walki. Pierwsze miesiące były nieustanną wędrówką po specjalistycznych gabinetach, ciągiem badań i konsultacji... Wtedy też po raz pierwszy usłyszeliśmy druzgocącą diagnozę – Mózgowego Porażenia Dziecięcego w postaci czterokończynowej.
Natychmiast zaczęliśmy dokładać wszelkich starań, aby Teoś miał jak najlepszych terapeutów. Każdego dnia spędzamy wiele godzin na sali rehabilitacyjnej i w pocie czoła walczymy o sprawność i lepszą przyszłość naszego dziecka. Chcemy dać Teodorowi szansę na normalne i samodzielne życie. Niestety, wiemy, że może mu to zapewnić jedynie intensywna rehabilitacja, która wzmocni osłabione napięcie mięśniowe osi ciała oraz rozluźni wzmożone napięcie mięśniowe w jego rączkach i nóżkach.
Obecnie chodzimy 6 razy w tygodniu na rehabilitację metodami Bobath i Vojta. Poza tym Teoś uczęszcza na zajęcia z neurologopedą, psychologiem i integracji sensorycznej... Niestety, prawie wszystkie te zajęcia, to wizyty prywatne, ponieważ na rehabilitację z NFZ Teosiowi przysługuje zaledwie 1. godzina w tygodniu! Natomiast godzina prywatnych zajęć to koszt 100-130 zł. Poza tym staramy się, aby 4-5 razy w roku Teoś brał udział w turnusach, ponieważ tak intensywna rehabilitacja przynosi najlepsze efekty. Koszt każdego wyjazdu to ok. 5-6 tysięcy złotych...
Każde ćwiczenie, każda godzina terapii jest malutkim kroczkiem do lepszego i łatwiejszego życia. Niestety, mimo wielkich starań wiemy, że nie przeskoczymy muru, którym są ogromne środki... Nasze wydatki z każdym dniem rosną, a dotychczasowe leczenie pochłonęło już wszystkie oszczędności.
Dlatego zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Każde, choćby najmniejsze wsparcie przybliży naszego syna do zdrowia i upragnionej samodzielności.
Rodzice