Zbiórka zakończona
Tetiana Tiupka - zdjęcie główne

Pragnę żyć, dlatego błagam Was – schrońcie mnie przed rakiem!

Cel zbiórki: Roczne leczenie

Zgłaszający zbiórkę:
Tetiana Tiupka, 46 lat
Warszawa, mazowieckie
Złośliwy nowotwór piersi z przerzutami do wątroby
Rozpoczęcie: 26 września 2019
Zakończenie: 1 sierpnia 2024
21 971 zł(10,85%)
Wsparły 423 osoby

Cel zbiórki: Roczne leczenie

Zgłaszający zbiórkę:
Tetiana Tiupka, 46 lat
Warszawa, mazowieckie
Złośliwy nowotwór piersi z przerzutami do wątroby
Rozpoczęcie: 26 września 2019
Zakończenie: 1 sierpnia 2024

Aktualizacje

  • Z ostatniej chwili❗️

    Tetiana zakończyła chemioterapię, ma prowadzoną dalej hormonoterapię (planowaną jeszcze na 4 lata). W grudniu miała wykonane pełne badania kontrolne, które niestety wykazały obecność nowych zmian nowotworowych w wątrobie.

    Pod koniec stycznia Tetiana zostanie przyjęta do Instytutu Onkologii w Kijowie, gdzie będzie miała wykonaną biopsję nowych zmian. Wyniki pozwolą na opracowanie planu leczenia. 
    W związku z potrzebą wznowienia intensywnego leczenia prosimy o wsparcie. 

    Tetiana Tiupka

Opis zbiórki

Mam na imię Tetiana. Bardzo kocham swoją rodzinę – mojego troskliwego męża i naszą piękną córeczkę. Nigdy, w ciągu 19 lat naszego wspólnego, szczęśliwego życia, nie rozstawaliśmy się na dłużej niż dwa dni. Wszystko się zmieniło, gdy do naszej rodziny zakradło się nieszczęście – moja diagnoza: rak piersi z przerzutami do wątroby, 4 stadium.

Takich historii jest wiele, ale każda z nich to dramat całej rodziny. 

Leczę się od czterech długich miesięcy, bardzo daleko od swojego ukochanego męża, a przede mną jeszcze rok leczenia. Mąż jest zmuszony ciężko pracować, abym miała szansę na leczenie, ale pieniędzy wciąż brakuje. Nasza córka jest ze mną, bardzo mi pomaga i mnie wspiera.

Przeszłam już cztery chemioterapię, osłabłam, straciłam włosy, ale nie stracę wiary w to, że uda się wstawić moje życie na właściwe tory. Marzę, żeby moja rodzina jak najszybciej znowu była w komplecie, abyśmy mogli cieszyć się życiem i każdym przeżytym dniem.

Moje marzenie nigdy się nie spełni bez wyjątkowo drogiego leczenia w Polsce, za które muszę zapłacić fortunę. Ile warte jest życie człowieka i dlaczego trzeba je przeliczyć na pieniądze? To pytanie pozostanie bez odpowiedzi.

Tetiana Tiupka

Nigdy nie sądziłam, że teraz, kiedy byłam w pełni sił, przyjdzie mi zmierzyć się z tak ciężką chorobą. Nowotwór nie tylko próbuje zabić, on również weryfikuje system wartości, ustawia życiowe priorytety, a przede wszystkim uczy pokory. W jednej chwili człowiek, który czuje się silny i samowystarczalny, leży w szpitalu, patrząc na kroplówkę, od której w tej chwili zależy wszystko. 

Przede mną jeszcze rok specjalistycznego leczenia, a każda kropla chemii i leków, to kolejne złotówki, które trzeba zapłacić. W moim kraju nie mam żadnych szans, dlatego proszę Was o to, bym mogła pozostać z rodziną, bym mogła jeszcze żyć... 

Badania wykazują, że leczenie przebiega dobrze, zmiany się zmniejszają. Marzę, żeby moja rodzina jak najszybciej znowu była w komplecie, abyśmy mogli cieszyć się życiem i każdym przeżytym dniem. Błagam o pomoc, bo sami nie możemy sobie poradzić.

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj