Przepraszam, dziękuję, kocham Was…

Przepraszam, dziękuję, kocham Was…
tlenoterapia w komorze hiperbarycznej
Zakończenie: 25 Sierpnia 2015
Rezultat zbiórki

Opis zbiórki
…to były pierwsze, po wielu latach wyczekiwań słowa jakie wypowiedział Dawid do rodziców, przy pomocy komunikatora. Choć minęło już 6 lat, wspomnienia wciąż żywe rozrywają serce matki…
Marzenia się zmieniają, dorastają razem z nami. Dawid miał zaledwie 18 lat i przed sobą cały świat. Klasa maturalna, ostatnia. Potem studia. Od zawsze chciał pomagać, rehabilitować i przekazywać swój nieustający optymizm tym, dla których los był brutalny. W 2009 roku całe wakacje ciężko pracował, aby spełnić swoje marzenie o własnych dwóch kółkach. Wiatr we włosach, wolność. Typowe marzenia nastolatka wkraczającego w dorosłe życie. Droga, na którą wyjechał na motorze, pokrzyżowała plany, zniszczyła marzenia. Los zadrwił z młodego człowieka, bez pytania skazując na cierpienie.
Do dzisiaj nie zostały wyjaśnione okoliczności, dlaczego motor Dawida wypadł z drogi, wpadł do przydrożnego rowu i zatrzymał się na słupie. Silne uderzenie głową najprawdopodobniej było przyczyną utraty zdrowia. Pierwsze dni były decydujące, by uratować jego życie. Tylko ściany szpitalnego pokoju wiedzą jak wiele pożegnań, łez, modlitw i nadziei razem przeszli. Dawid przeżył, ale na tym jego walka się nie zakończyła. Od prawie 6 lat rodzina walczy o sprawność i odzyskanie utraconego zdrowia dla syna.
Dawid cierpi na zespół zamknięcia. Oznacza to, że z pełną świadomością odbiera wszystkie sygnały, dźwięki, ból. Rozumie każde słowo, jednak w wyniku urazu neurologicznego ma ograniczoną możliwość komunikowania się ze światem. Wodzi wzrokiem, zdarza się, że na jego twarzy zagości delikatny uśmiech, ale i łzy, gdy patrzy na cierpienie i smutek wymalowany na twarzy mamy.
„Próbujemy z całych sił odzyskać syna. Znam przypadek, gdy po 10 latach, chłopak odzyskał sprawność, zaczął mówić, a nawet powrócił do pracy. Upór rodziców, wola życia chłopaka i wsparcie niezliczonej ilości osób dokonały cudu. Ja wierzę, że u nas ten moment nastąpi zdecydowanie szybciej. Intuicja podpowiada, że jesteśmy o krok od celu, dlatego nie ustajemy w pomocy” – wyznaje mama.
Poza systematyczną rehabilitacją, której głównym zadaniem jest unikanie zaniku mięśni i bolesnych przykurczy, dowiedzieliśmy się o tlenoterapii w komorze hiperbarycznej. Pod wysokim ciśnieniem, w szczelnie zamkniętej komorze, dostarczany jest tlen do całego organizmu, aby „natlenować” wszystkie komórki, w szczególności uszkodzone w wyniku wypadku. Dzięki terapii organizm z dużo większą łatwością zdobywa kolejne utracone zdolności, przyśpiesza procesy naprawcze w organizmie. Dawid jest po pierwszej serii zabiegów. Na efekty nie było trzeba długo czekać. Szybsze reakcje na proste polecenia, dużo większa ruchliwość prawej ręki i najważniejsze, wyczekiwany błysk w oczach, daje nam pewność, że warto. Oszczędności rodziny starczyły na porycie jedynie pierwszej serii zabiegów. Zabiegi powinny być powtarzane co 3 miesiące. Kolejna seria, jeśli uda zdobyć się pieniądze powinna odbyć się we wrześniu.
Wierzymy, że Dawid podobnie jak my, z największym utęsknieniem czeka na dzień, w którym będzie mógł samodzielnie, bez użycia komunikatora podziękować za podarowaną szansę. Marzenia to paliwo, które nas napędza. Każde marzenie jest do spełnienia, wymaga jedynie czasu i nieustającego zapału. Tlenoterapia w komorze hiperbarycznej to szansa o spełnieniu najważniejsze marzenia, zdrowia. Możemy przyczynić się do zrealizowania dorastającej w serduszku Dawida marzenia i powrotu do życia.