34-letni ojciec usłyszał druzgocącą diagnozę – GLEJAK❗️Mało czasu na ratunek!

Kontynuacja leczenia
Zakończenie: 14 Lutego 2024
Opis zbiórki
Tomasz – mój mąż i cudowny ojciec Katarzyny i Heleny. 34-letni lekarz dentysta dziś znalazł się w sytuacji, w której sam potrzebuje pomocy! Walczy o życie! Guz pnia mózgu! 13 lipca otrzymaliśmy najgorszą w naszym życiu wiadomość i nagle rozsypała nasze życie. Sprowadziła rozpacz i strach, gdyż guz okazał się glejakiem IV stopnia, jednym z najbardziej agresywnych i złośliwych nowotworów!
Mieliśmy swoje plany na przyszłość... Niestety na razie musimy je przełożyć. Tomek musi stoczyć walkę o własne życie i wygrać ze śmiertelnie groźnym przeciwnikiem.
Nie poddajemy się, walczymy, wierzymy, że będzie dobrze. Potrzebujemy jednak funduszy na nowe terapie, które niestety nie są refundowane. Chce, aby mąż skorzystał z każdej możliwej szansy, bo glejak to naprawdę jeden z najbardziej śmiertelnych guzów mózgu, który bardzo często wraca.
Obecnie trwają konsultacje dotyczące dalszego leczenia onkologicznego. Po 6 tygodniowej radio i chemioterapii, które niedługo zakończy, równocześnie chcemy rozpocząć terapię dodatkowym lekiem z Niemiec, który hamuje rozwój nowotworu. Jego cena jest jednak bardzo wysoka. Już nawet suplementacja środkami ochronnymi, wzmacniającymi i wspomagającymi proces zdrowienia jest we własnym zakresie i na własny koszt, a wydatki te są niemałe.
Niestety miesięczne koszty takiej opieki wyniosą ponad 50 tysięcy złotych.
W obecnej rzeczywistości pacjenci onkologiczni muszą sobie radzić sami, jeśli chcą wyjść poza chemio i radioterapię i muszą opłacić wszystko we własnym zakresie, a koszty są przeogromne!
Zostaliśmy zakwalifikowani do leczenia Immunoterapią w Niemczech.
Dlatego bardzo wszystkich proszę o pomoc, abyśmy mogli możliwie najdłużej zapewnić Tomkowi maksymalne wsparcie, leczenie i pomoc fizjoterapeutów w powrocie do sprawności.
Wiedziałam, że mamy wielu przyjaciół i dobrych ludzi wokół nas, ale to, co się działo na przełomie ostatnich miesięcy, przerosło moje oczekiwania i dodało mi i naszym dzieciom mnóstwo sił w tej trudnej sytuacji.
Będziemy wdzięczni za najdrobniejsze nawet wpłaty, bo razem dadzą one kwotę, której potrzebujemy.
Z góry serdecznie dziękuję.
żona Aleksandra