Turnus TIWAHE

Czas cudów, naszej ufności w to że wszystko się uda nadchodzi.

 

W sumie już się dzieje. Każdy z nas już myśli o świętach Bożego Narodzenia… o tym czasie gdy zegarki się zatrzymują, zwalniamy tempo, przestajemy myśleć o czymś a zaczynamy o kimś bliskim/lub dalszym i to jest w tym czasie niezwykłe.

 

Jeśli Klara jest dla was tym kimś bliskim i niezwykłym, to z ogromną prośbą prosimy o włączenie się w tym niezwykłym czasie do  licytacyjnych przygód.

 

To nie będą takie zwyczajne licytacje. Będą niezwykłe, ponieważ w tym magicznym czasie, chcemy, by pod Klarci choinką znalazł się bonus w postaci turnusu rehabilitacyjnego TIWAHE.

 

 

Sama nie wiedziałam, że to słowo oznacza RODZINA, a przecież ona jest najważniejsza. Ważniejsza od tego co konsumpcyjnie możemy mieć. Jej nie kupimy za żadne złoto, dukaty, euro i dolary. Żadna nowa sukienka, torebka, super motocykl czy zajefajny grill nie dadzą nam więcej niż rodzina która zakładamy, o którą się staramy, o którą dbamy i chcemy ją mieć…

 

 

Dlatego chcielibyśmy ze wszystkich sił, prosić Was o wsparcie licytacji Klary. 

 

Tylko żeby każda wasza licytacja kończyła się wpłata na tą skarbonkę.

 

 

Ta skarbonka jest po to, by zapewnić Klarze 4-ro dniowy turnus w Krakowie, którego koszt wynosi jednorazowo 4800zl.

 

 

Klarcia zapisana jest na luty i mam nadzieję, że zbierzemy więcej środków niż na jeden etap.

 

Dlatego nasza skarbonka opiewa na kwotę 48000zl - czyli 10 takich turnusów. Dni mało, a kasy kupę potrzeba. Nie oszukujmy się - kogo na to stać???

 

Wierzę, że jak zawsze zapewnimy Klarci ciągłość rehabilitacji.

 

 

Licytujcie, wpłacajcie od siebie, kto ile może.

 

Nie opuszczajcie nas, bo bez Was nie ma nic, a z Wami Klara może wszystko ❤️